Temat: styl? czy co popadnie?

napocilam sie i napisalam sporo przemyslen na temat stylu ubierania sie, jak to mi sie wszystko z biegiem lat zmienialo i post wcielo, strona nie dzialala, zniklo i nie chce mi sie juz od nowa pisac, wiec przejde do pytania:

Jak to u was jest - macie jakis okreslony styl? zmienial sie z biegiem lat czy trendow? czym wzorujecie sie? Ja np. mialam fazy na okreslone kolory, okolo 30stki bylo duzo granatow, szarosci, potem sporo ciemnych kolorow ziemi po czarny, po 50siatce zaczela sie faza kolorow, czasem zadziwiam sama siebie ze mi to czy tamto sie podoba. Teraz chcialabym cos zmienic, bardziej sie okreslic, bo ostatnie lata byly to ograniczenia zwiazane z waga, praca, szlam w bardziej proste, sportowe kierunki co powoli przestalo mi sie podobac, powoli zaczynalo tracic "moj" styl. Czym sie kierujecie? co was inspiruje?

AnabelLee napisał(a):

w miarę ustalony sposób ubierania, tzn. ciuchy raczej kupuję podobne do tego, co już mam w szafie (jeśli chodzi o fasony i kolory), zdarza się, że jak kupuję coś "nowego" to potem nie noszę więc się oduczyłam. Już od paru lat ubolewam nad modą oversize, nie mam takich ubrań, wyglądam w nich beznadziejnie, czekam, aż wrócą fasony bliżej ciała.

O jeżu mam to samo z oversizemi. Zawsze miałam spory biust i nawet jak byłam szczupła to w takich ciuchach wyglądałam jak szafa trzydrzwiowa. Muszę mieć górę dopasowaną. Nie obcisłą, ale dopasowaną i taliowaną. Czy to t-shirt czy sweter czy bluza czy kurtka. 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

w miarę ustalony sposób ubierania, tzn. ciuchy raczej kupuję podobne do tego, co już mam w szafie (jeśli chodzi o fasony i kolory), zdarza się, że jak kupuję coś "nowego" to potem nie noszę więc się oduczyłam. Już od paru lat ubolewam nad modą oversize, nie mam takich ubrań, wyglądam w nich beznadziejnie, czekam, aż wrócą fasony bliżej ciała.

O jeżu mam to samo z oversizemi. Zawsze miałam spory biust i nawet jak byłam szczupła to w takich ciuchach wyglądałam jak szafa trzydrzwiowa. Muszę mieć górę dopasowaną. Nie obcisłą, ale dopasowaną i taliowaną. Czy to t-shirt czy sweter czy bluza czy kurtka. 

A ja odkąd się przyzwyczaiłam do oversize to nie wychodzę w obcisłych ciuchach :p Wydaje mi się, że wyglądam w nich bardziej z klasą i kobieco. Jedynie do szerokich spodni zakładam dopasowane koszulki. Przymierzyłam ostatnio moje dżinsy skinny i jeju jak w rajtuzach 😅

ImCliche napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

w miarę ustalony sposób ubierania, tzn. ciuchy raczej kupuję podobne do tego, co już mam w szafie (jeśli chodzi o fasony i kolory), zdarza się, że jak kupuję coś "nowego" to potem nie noszę więc się oduczyłam. Już od paru lat ubolewam nad modą oversize, nie mam takich ubrań, wyglądam w nich beznadziejnie, czekam, aż wrócą fasony bliżej ciała.

O jeżu mam to samo z oversizemi. Zawsze miałam spory biust i nawet jak byłam szczupła to w takich ciuchach wyglądałam jak szafa trzydrzwiowa. Muszę mieć górę dopasowaną. Nie obcisłą, ale dopasowaną i taliowaną. Czy to t-shirt czy sweter czy bluza czy kurtka. 

A ja odkąd się przyzwyczaiłam do oversize to nie wychodzę w obcisłych ciuchach :p Wydaje mi się, że wyglądam w nich bardziej z klasą i kobieco. Jedynie do szerokich spodni zakładam dopasowane koszulki. Przymierzyłam ostatnio moje dżinsy skinny i jeju jak w rajtuzach ?

Moze kwestia że ty jesteś cała drobna to też inaczej wygląda taki oversize nawet jak masz sążny cyc 😅 Ja wyglądam źle więc unikam. Najgorzej jak jest moda na to to w sklepach ciężko coś innego dostać. To samo było jak królowały spodnie biodrówki. Masakra wtedy była w sklepach. Ja biodrówek za żadne skarby nie ubiorę 😅

Pasek wagi

Peanut_Butter napisał(a):

ImCliche napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

nie mam żadnego jakiegoś swojego stylu, ale z racji wykonywanej pracy mam w szafie ciuchy raczej bardziej eleganckie. Nie że od razu szpilki i garsonki, ale cygaretki, koszule, marynarki, sukienki. Sportowych ciuchów mam bardzo mało, bo nie dość, że niezbyt dobrze się w nich czuję, to jeszcze nie mam kiedy ich nosić ;)

Jeśli chodzi o kolory, to jestem zdecydowanie jakimś zgaszonym typem urody i źle wyglądam w pastelach i jakiś wyrazistych kolorach typu neony. Kiedyś kupiłam limonkową marynarkę i oddałam ją koleżance po pierwszym założeniu, bo wyglądałam w niej jak chora. Więc kolory spokojniejsze, ale za to bardzo lubię wzory, łącznie z panterką ;) 

Akurat dziś miałam na sobie panterkę, bo też lubię ? Ale będąc przasna blondynka trzeba z nią uważać, żeby nie wyglądać jeszcze gorzej?

no wiadomo, ale ja akurat jestem skromnie obdarzoną biustem brunetką, więc mogę szaleć :D

zresztą panterka panterce nierówna. Na tej Twojej bluzce coś mi nie gra, może jest za drobna, a może to połączenie z paskiem. 

Jesteś brunetka, a jednocześnie „zgaszonym typem urody”? Jak to Ci się udało? ;-) Jak słyszę „brunetka” to widze Śnieżkę w pięknych czystych i wyrazistych kolorach, ale może kolor włosów u Ciebie to nie genetyka? ;-)

ImCliche napisał(a):

Berchen napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Lubię styl minimalistyczny,prosty i elegancki. Niektóre ubrania takie np. na wyjście do kawiarni na kawę mam po kilka a nawet kilkanaście lat. Jeśli chodzi o buty to uwielbiam baleriny,Oksfordy i oficerki. Mam 1 parę sandałów i klapek na koturnie. Nie mam potrzeby kupowania nowych rzeczy.Nie obchodzi mnie zupełnie co inni myślą na mój temat. Na co dzień chodzę jak dziad ?. Jadę na zakupy w roboczych ciuchach bo nie chce mi się przebierać na "wyjście" do Biedronki.

Jedyna rzecz jaką kupiłam w tym roku to ta sukienka i pewnie będę nosić ją wiele lat.

ladna sukienka, Iga Swiatek miala w tym stylu sukienke na bal mistrzow. Swoja droga to ta jej sukienka byla tez punktem wyjscia do przemyslen o ciuchach.  Dlaczego- sukienka piekna a jakby nie uprasowana. Ja rozumiem gdyby to byly zwykle tshirty na urlopie, gdzie brak zelazka, ale na bal, gdzie wiadomo ze fotografow nie zabraknie by mistrzynie we wszystkich mediach pokazac. Jakies zagniecenia wynikajace z noszenia sa ok ale tu mysle komus nie chcialo sie. 

To są zagniecania wynikające z siedzenia/kucniecia. Suknia ładna dla kobiety z małym biustem. 

Raczej nie bo zagniecenia są nisko. A w ogóle ta suknia jest chyba za długa.

Pasek wagi

Serenely napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

ImCliche napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

nie mam żadnego jakiegoś swojego stylu, ale z racji wykonywanej pracy mam w szafie ciuchy raczej bardziej eleganckie. Nie że od razu szpilki i garsonki, ale cygaretki, koszule, marynarki, sukienki. Sportowych ciuchów mam bardzo mało, bo nie dość, że niezbyt dobrze się w nich czuję, to jeszcze nie mam kiedy ich nosić ;)

Jeśli chodzi o kolory, to jestem zdecydowanie jakimś zgaszonym typem urody i źle wyglądam w pastelach i jakiś wyrazistych kolorach typu neony. Kiedyś kupiłam limonkową marynarkę i oddałam ją koleżance po pierwszym założeniu, bo wyglądałam w niej jak chora. Więc kolory spokojniejsze, ale za to bardzo lubię wzory, łącznie z panterką ;) 

Akurat dziś miałam na sobie panterkę, bo też lubię ? Ale będąc przasna blondynka trzeba z nią uważać, żeby nie wyglądać jeszcze gorzej?

no wiadomo, ale ja akurat jestem skromnie obdarzoną biustem brunetką, więc mogę szaleć :D

zresztą panterka panterce nierówna. Na tej Twojej bluzce coś mi nie gra, może jest za drobna, a może to połączenie z paskiem. 

Jesteś brunetka, a jednocześnie ?zgaszonym typem urody?? Jak to Ci się udało? ;-) Jak słyszę ?brunetka? to widze Śnieżkę w pięknych czystych i wyrazistych kolorach, ale może kolor włosów u Ciebie to nie genetyka? ;-)

nie no, mam włosy w kolorze brązu. To szatynka w takim razie? A brunetka ma czarne?

Karolka_83 napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

w miarę ustalony sposób ubierania, tzn. ciuchy raczej kupuję podobne do tego, co już mam w szafie (jeśli chodzi o fasony i kolory), zdarza się, że jak kupuję coś "nowego" to potem nie noszę więc się oduczyłam. Już od paru lat ubolewam nad modą oversize, nie mam takich ubrań, wyglądam w nich beznadziejnie, czekam, aż wrócą fasony bliżej ciała.

O jeżu mam to samo z oversizemi. Zawsze miałam spory biust i nawet jak byłam szczupła to w takich ciuchach wyglądałam jak szafa trzydrzwiowa. Muszę mieć górę dopasowaną. Nie obcisłą, ale dopasowaną i taliowaną. Czy to t-shirt czy sweter czy bluza czy kurtka. 

a po co czekać, aż coś wróci zamiast po prostu nosić to, co się lubi i w czym się dobrze wygląda?

barbra1976 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

w miarę ustalony sposób ubierania, tzn. ciuchy raczej kupuję podobne do tego, co już mam w szafie (jeśli chodzi o fasony i kolory), zdarza się, że jak kupuję coś "nowego" to potem nie noszę więc się oduczyłam. Już od paru lat ubolewam nad modą oversize, nie mam takich ubrań, wyglądam w nich beznadziejnie, czekam, aż wrócą fasony bliżej ciała.

O jeżu mam to samo z oversizemi. Zawsze miałam spory biust i nawet jak byłam szczupła to w takich ciuchach wyglądałam jak szafa trzydrzwiowa. Muszę mieć górę dopasowaną. Nie obcisłą, ale dopasowaną i taliowaną. Czy to t-shirt czy sweter czy bluza czy kurtka. 

a po co czekać, aż coś wróci zamiast po prostu nosić to, co się lubi i w czym się dobrze wygląda?

No chyba dlatego że w sklepach nie ma nic ciekawego. 

Pasek wagi

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.