Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś się będę chwalić

Dziękujemy

Jesteśmy cholernie dumni. 😎

Robię co mogę. Dzięki

Podłoga będzie taka pomarańczowo brązowa. Dziś w nocy dużo padało, więc malowanie będzie jak będzie trochę bez deszczowych dni.

Tak. Z tej części mojego życia jestem bardzo zadowolona. Mamy wstępny pomysł na szopę. Jutro zrobię rysunek techniczny w skali i będziemy wiedzieć wówczas ile drewna musimy zamówić. Nie możemy sobie pozwolić, aby okazało się w trakcie robienia, że będzie za mało, albo czegoś zabraknie. W sobotę chcemy jechać do składu i złożyć zamówienie. Tylko nie wiem kiedy będziemy budować, bo kolejne tygodnie są już zajęte. Może pod koniec sierpnia? Lub w pierwszych tygodniach września? Chyba że wieczorami, po pracy. Negocjacje trwają 😜

Miałam trawoznastwo na studiach. Z tego co pamiętam to jak się ma trawnik to trzeba rok w rok usuwać inwazyjne gatunki kępkowe i dosiewac krzewiace się. Bo trawnik się "wyrządza". Niestety ale kępkowe trawy są silniejsze i z czasem przejmują. Więc rok w rok trzeba na powietrza, usuwać dwuljscienne, kępki i dosyoywac ziemi i wysiewać. Ja będę miała jeszcze krety bo postanowiliśmy nie zakładać siatki. Uznałam że jak pojawi się kretowiny to się ja rozgrabi i tyle. Obecność kretów poza względami estetyczny i nie jest taka zła. Wszyscy dookoła mają beton to u mnie mogą chodzić. Najwyżej kot je zje.

Dzięki wielkie. Juz mi ktoś na blogu zaproponował nawet drzewo do kompletu. Ale ten pomysł odrzucilismy. Ogród nie jest aż tak duży.

Dziękuję.