Ostatni już na zawsze. Kilka lat temu, pływaliśmy Rospudą aż do Augustowa albo do Świętego Miejsca (tam w nocy podkradł się lis, zerwał pokrowiec z kajaka i uciekł z nim do lasu 😳) i to był super szlak, zróżnicowany z wartkimi odcinkami i jeziorami.
Teraz nie istnieje. Zarośnięty, za płytki, brudny.
Na całym odcinku tylko jeden kajak spotkaliśmy (cudny, intensywnie różowy).
Jest trochę domków na brzegach jezior, stoją samochody, ale ludzi nie widać, a jeśli już to siedzą przy stołach, albo smażą się na pomostach, tylko nieliczne dzieci w wodzie się bawią.
I tylko koło Filipowa na plaży miejskiej tłum, muzyka i wrzawa. Wieczorem dużo głośniej.
Rano jeszcze obszczekała nas sarna!!! chyba w jej rewirze namiot postawiliśmy, a mnie przy kąpieli oblazły pijawki (tylko na jednej nodze, tylko przy kostce - obrzydliwość 🥴.
Ale - cudowne i zaskakujące - nie ma w tym roku komarów, meszek i kleszczy.
Reszta dnia bez przygód, kilka godzin mocnego, spokojnego wiosłowania z przerwą na babkę ziemniaczaną w stanicy. Pyszna była, chrupiące, kawałeczki boczku kotu oddałam.
Niebo się zachmurzyło, a nam dni pomyliły 😁, o jeden mniej policzyliśmy, że nam został.
S. poszedł po auto i już troszkę w deszczu spakowaliśmy wszystko i na naszą leśną działkę wróciliśmy, zregenerować się trochę po tych bardzowmoimguście wakacjach 😁.
Prawie 700 km na rowerze, długości tej Rospudy to nawet nie sprawdzam, bo walki z trzcinami na km przeliczyć się nie da. Codzienne pływanie, dobre jedzenie i niezliczone godziny - super, wspólnie z S. spędzonego czasu.
A na drutach dziecinny kocyk wolniutko rośnie. Mięciutki i kolorowy 🤩
kasiaa.kasiaa
5 lipca 2025, 04:36Śliczny 🥰
FranekDolass
4 lipca 2025, 23:07Super czas razem - bezcenny! Najlepszy ze wszystkiego :) Wszystkie kleszcze i komary chyba w tym roku są na naszej wiejskiej działce. Nigdy wcześniej nie miałam kleszcza, a w tym roku już 3! Kocyk przecudny!
beaataa
5 lipca 2025, 10:57Współczuję małych podgryzaczy. Mnie muszą wystarczyć 😉 pijawki. Pierwszy raz w życiu poprzeczepiały mi się dookoła stopy i opisy krwi. Malutkie były, ale śladów mam kilkanaście do tej pory, swędzą okropnie. I to pomimo, że mocno smarowane maścią 😢.
KochamSiebie2020
4 lipca 2025, 20:58Śliczny kocyk:)
beaataa
5 lipca 2025, 10:58😊
moniaf15
4 lipca 2025, 16:34Nie słyszałam nigdy szczekającej sarny 🙃 fajny urlop 🥰 teraz odpocząć musisz hahaha
beaataa
4 lipca 2025, 18:22Wpisz w Google- niesamowity dźwięk!
zlotonaniebie
4 lipca 2025, 12:29Urlop marzenie, bo dużo ruchu, ale takiego ,jak lubisz. Piękne widoki, cisza, której potrzebujesz i jedzenie, które pewnie jesz tylko na wakacjach. I kocyk ładniutki, śliczne kolory, niekoniecznie różowe czy niebieskie:)
beaataa
4 lipca 2025, 18:21Jakoś takie mdłe "dziecinne" kolory nie pociągają mnie.
marcelka55
4 lipca 2025, 11:18Śliczny kocyk. Cieszę się, że wypad udany. No niestety wszystko się zmienia. W mojej okolicy jeziora zarastają wysychają.. ech... może kiedyś i to się zmieni, jak natura będzie chciała...
beaataa
4 lipca 2025, 18:20Widzieliśmy jezioro, gdzie pomost na piasku stoi, tak woda wyschła.
piekna.i.mloda
4 lipca 2025, 10:21Nie wiedziałam, że sarny szczekają :)) grunt, że wakacje udane ! :))
beaataa
4 lipca 2025, 18:18Ja pierwszy raz. Zaskakujący dźwięk. Jakbym jej nie widziała, nie domyśliłabym się.
barbra1976
4 lipca 2025, 10:09Cudowny czas razem - najlepsze na świecie.
beaataa
4 lipca 2025, 18:19To prawda, szczęściara jestem, po ponad 30-stu latach razem dalej tak czuć.
barbra1976
4 lipca 2025, 18:20Trzydziestu, wow, pół życia o prawie całe dorosłe. Mało takich par. Malutko.