Witam, wczoraj dobiłam w sumie do 1554 kcal, 77 białko, 64 tłuszcz, 179 węglowodany. Na kolację była zupa jarzynowa i dwie kromki żytniego (50 gr) z serem żółtym.
45 min jechałam na rowerku stacjonarnym.
A na dziś:
- I dwie kromki żytniego 50 gr, masło 6 g, ketchup 12 g, pasztet drobiowy 64 g kawa z mlekiem = 309 kcal
- II duże jabłko 400 gr + sok tłoczony 330 mln = 316 kcal
- III ryż 100 gr( po ugotowaniu) + dwa pulpety drobiowe + warzywa na patelnię smażone na oleju kokosowym = 350 kcal
- IV kanapka żytniego 50 gr, masło 8 gr, polędwica sopocka 30 gr, rzodkiewka = 223 kcal
I będzie jeszcze kolacja, ale nie wiem co :)
Suma z tego co jest : 1198 kcal, 41 białko, 41 tłuszcz, 169 węglowodany.
Jak w tytule, boję się świąt, dwa tyg już się trzymam, patrzę co jem, ważę prawie każdy kęs żeby nie popłynąć z kaloriami a jak przyjdą święta to nie będę siedziała z waga przy stole... kocham ciasta, lubię sałatki z majonezem... ehh jakoś trzeba będzie przeżyć te dwa dni!