- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lipca 2022, 14:19
Jak taka para postrzegana jest w społeczeństwie? Czy tacy ludzie pasują do siebie? Czy kobieta w takim związku nie będzie miała zawsze poczucia, że jest "tą brzydszą"?
Dla przykładu podam dwie pary.
Kasia Skrzynecka i jej mąż:
i laska z instagrama:
18 lipca 2022, 15:02
Moim zdaniem te przykłady które podałaś to z dwóch różnych bajek. Skrzynecka jak dla mnie jest ładna i zadbana, nawet mając trochę kilogramów na plusie, ten jej partner jest dobrze zbudowany/postawny, ona wygląda na drobniejszą od niego, jak dla mnie to do siebie wizualnie pasują. Tę drugą parę inaczej odbieram. Ona już nie ma nadwagi, tylko dużą otyłość i wygląda na dużo większą/cięższą od niego. Jak im tak pasuje, to innym oczywiście nic do tego. Ja bym się źle czuła w takim układzie, tak jakbym była jeszcze większa niż w rzeczywistości. No ale to już myślę, że każdy sam sobie musi odpowiedzieć na to jak się będzie czuł, przecież nie ma jednej reguły. Ja bym z młodszym facetem nie chciała być, czułabym się dziwnie. Ale jak Ci to nie przeszkadzało do tej pory, to nie wiem po co się przejmować pytaniami sąsiadki.
18 lipca 2022, 15:27
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony z tyłu łba kołacze się że coś tu nie gra i musi być ukryte dno a z drugiej strony lubię sobie myśleć, że facet widocznie nie jest powierzchowny. Z trzeciej strony ja sama nie wyglądam niestety jak 15 lat temu jak poznałam mojego męża (przybyło ze 13 kg) i jednak fajnie, że nie kopnął mnie w dpę i nie poszukał sobie wysportowanej laski bo według jakiegoś dziwnego światopoglądu tylko ładny do ładnego pasuje, chudy do chudego a gruby do grubego ;) Im jestem starsza, tym mam bardziej wywalone co ktoś sobie o mnie myśli i tak samo ja staram się nie oceniać innych przez różne dziwne pryzmaty.
18 lipca 2022, 15:42
Kilka lat temu wpadłam na artykuł napisany przez blogerkę z branży fit&beauty, anglojęzyczny, nie pamietam teraz jak się nazywa, ale wygooglałam ją i okazało się że jest też aktywistką body positive, dziewcze małe, drobne, ważace wtedy 52 kilo - to ważne dla cześci dalszej.
Artykuł miał tytuł Dlaczego musisz być "baby" dla swojego faceta. To baby jest nietłumaczalne, bo chodziło o to że kobieta ma być szczuplejsza, niższa, ma wygladać młodziej. Przeprowadziła wywiady ze swoimi znajomymi, przytoczyła odpowiedzi i w sposób zabawny się do nich odniosła. Kobiety twierdziły, że powinny być mniejsze od facetów, zeby mogli je nosić na rękach, być dla nich jak parasol (to może być jakiś idiom), powinni je bronić i inne takie stereotypowe pierdoły.
No wiec dziewczyna wrzuciła zdjecia i zrobiła opis jak to jej facet, wiekszy i dwukrotnie cięższy podnosi ją, a potem worek z kukurydzą, stwierdziła że ani jedno ani drugie nie wyglada romantycznie. O tym bronieniu tez się trochę rozpisali, przy okazji angażują w to swojego psa do roli dzikiego wilka. Jakos ani płeć ani wielkość na szanse nie wpływała.
O wygladaniu młodziej podniesli kwestie kupowania czegoś, nie pamiętam czego, ale do jedzenia, i tez konkluzja była taka, że kupowanie dla matki, żony czy córki nie ma żadnego znaczenia dla samego faktu kupowania.
Potem były te same pytania skirowane do facetów. Ci nie byli w stanie podać zadnej sensownej odpowiedzi, wiec zaczeli dowcipkować i dośc wulgarnie jechać po samych sobie. Zaczeli wymyślać bzdety typu żeby mieli wieksze jaja niż kobiety cycki, i śmiech że nie, absolutnie, do wykreslenia.
Ogólnie dziewczyna opisała zagadnienie w taki sposób, że wyznając jakikolwiek argument w temacie, można sie było poczuć jak idiota, po prostu.
18 lipca 2022, 15:43
Ja bym się źle czuła w takim związku, ale jeśli oni są szczęśliwi, to super, nie moja sprawa. Znam dwie takie pary w realu, tworzą super związek i tyle. Na szczęście nie każda osoba z nadwagą ma negatywny obraz siebie, i to mi się bardzo podoba, bo wkazówka wagi to nie jest jedyny wyznacznik szczęścia w życiu.
18 lipca 2022, 15:43
Jedyne, co mi się włącza, to takie powierzchowne myślenie "jak spędzają razem czas", "jakie mają wspólne zainteresowania". Aczkolwiek znam pary, które wspólnie wychowują dzieci, spotykają się ze znajomymi, zwiedzają itp, a w czasie osobistym jedno czyta w hamaku, a drugie uprawia milion najdziwniejszych sportów, więc w sumie można.
18 lipca 2022, 16:09
wczoraj podczas spaceru widziałam taka parę (zbliżona do twojego przykładu z obrazka nr 2) i owszem zwróciłam na nich na chwilę uwagę, ale nie miałam głębszych przemyśleń - co mi do tego mówiąc w skrócie
tez nie pasuje mi tu przykład Skrzyneckiej, no i jeśli już to na podstawie zdjec jakie tu wrzucałas bliżej ci do niej - w sensie, oni pasują do siebie mimo jej kilku kg na plusie
18 lipca 2022, 16:43
Nie wiem jak taka para jest postrzegana w społeczeństwie. Tyle zdań ile ludzi. Mogę tylko napisać swoje zdanie. Jeśli facet ma wygląd dany przez naturę i nie skupia sie na nim za nadto to jest ok, bo wygląd moze być dla niego mniej ważny. Jesli ćwiczy i to dla niego ważne to raczej są niedobrani. Ja w każdym przypadku czułabym sie raczej źle. Nie lubię zwracać na siebie uwagi i facetów wybieram sobie z tej samej pólki.
18 lipca 2022, 16:50
Znam kilka takich par, są szczęśliwe i nikomu nic do tego jak kto wygląda ani z jakiego powodu ludzie są ze sobą.
p.s. Na tym zdjęciu Skrzynecka tak wciąga brzuch, że zaraz się udusi 😂
18 lipca 2022, 16:51
Daga, co my myślimy, to jest absolutnie drugorzędne. Albo, dziesiątorzędne w tej historii. Ważne jest w zasadzie tylko to, co Ty sama myślisz o swoim związku i jak się z tym czujesz. A widząc Twój kolejny temat, to wychodzi mi, że czujesz się ze sobą bardzo źle i w związku raczej źle, bo patrz punkt pierwszy.