- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
czwartek, 14:03
Podpowiecie może ja ci zwracać uwagę w czasie rozmów, czego absolutnie nie mówić, a co mówic? Szczerze jestem poirytowana procesami rekrutacyjnymi. Kiedyś było co Pani umie, czego nie umie, od kiedy może zacząć, a teraz jakbym co najmniej do Nasa składała cv i to za grube pieniądze...
Edytowany przez ImCliche czwartek, 15:17
czwartek, 17:00
Od czego by tu zacząć:
- na spotkanie idź trzeźwa
- na spotkanie nie idź wczorajsza, ani przed wczorajsza, to po prostu czuć
- nie mów swojej potencjalnej szefowej, że jej osobisty mąż jest tobą oczarowany i woli ciebie niż ją
- nie komentuj, nie oceniaj wyglądu swojej potencjalnej szefowej
- nie oceniaj poziomu wiedzy swojej potencjalnej szefowej
- nie obrażaj dzieci szefostwa
Ogólnie proponuję, abyś nie była sobą.
czwartek, 17:17
Ale to chyba kwestia na kogo się trafi po prostu. Dla jednego rekrutera co innego będzie ważne niż dla innego i co innego Cię skreśli. Ja całkiem niedawno miałam rozmowę rekrutacyjną z HR (pierwszą w życiu, bo poprzednie firmy w których pracowałam były małe i rozmowę przeprowadzał bezpośrednio szef). Tym razem był HR. Rozmowa była całkiem spoko. Pytania o to co robiłam wcześniej (totalnie inne zajęcie), czy miałabym problem gdyby trzeba było tego czy tamtego się nauczyć, z tym czy z tamtym coś załatwić itp? Jak znajomość języków? Generalnie nie było jakichś dziwnych pytań nie na temat czy z cyklu "Gdyby była Pani zwierzęciem, to jakim?" :P Raczej pytania z cyklu czy jestem otwarta na rozwój i naukę nowych rzeczy, bo stanowisko tak czy siak wymaga przyuczenia i jest trochę precedensowe, więc kto by nie przyszedł nie będzie umiał od razu wszystkiego.
A tak ogólnie trzeba zachowywać się kulturalnie, nie rzucać dziwnymi tekstami czy podtekstami, przyjść ubranym schludnie, nie wulgarnie. Odpowiadać rzeczowo, nie jąkać się, nie kłamać. Ja akurat byłam szczera, dosyć gadatliwa (praca w dużej mierze z klientem zagranicznym - kontakt głównie mailowy, ale może zdarzyć się telefoniczny). W tym przypadku wydaje mi się, że zwracają uwagę czy człowiek się potrafi wysłowić, jest wygadany itp. Dla grafika raczej takie rzeczy nie mają chyba specjalnego znaczenia, więc pewnie bardziej powinno mieć znaczenie co się umie, co robiło. Narzekanie na poprzedniego szefa lub współpracowników uważam, że zawsze i wszędzie nie będzie mile widziane, bo oczyma wyobraźni zobaczą jak to im na kolejnej rozmowie za jakiś czas (jakby Cię przyjęli a chciałabyś kiedyś zmienić pracę) będziesz obracać dpę. Natomiast co zaważy - ciężko stwierdzić - indywidualna kwestia każdego rekrutera.