Jutro zaczynam punktowanie i chudnięcie
Jak zwykle nie mam czasu by tu pisać, kopiuję zatem swój post z forum
Punkt wyjścia = pozycja startowa = ciężar gatunkowy = waga ![]()
=
58,929,8 % tłuszcz - nareszcie norma, dążę do
szczupłości ( norma od 30%, szczupły od 25%)48,2%woda - norma (co prawda norma jest
od 48.1%, ale nareszcie
)34,1 % masa mięśniowa - tej chcę mieć stanowczo więcej,
będę intensywnie ćwiczyćMoje cele na 1 tydzień:
1.
Dobrze się bawić i rywalizować a przy tym nie być na szarym końcu ![]()
2. Wyrobić
sobie nawyk picia wody przed snem oraz nie popijania podczas posiłków
(po przebudzeniu już automatycznie sięgam po szklankę)
3. Utrzymać
słodką bezsłodyczowość w walce o tytuł POGROMCY.
4. Bedąc
orbimaniaczką - co najmniej 40 minut orbitreka dziennie (oczywiście
codziennie).
5. Jeść witariańsko.
6. Pamiętając o tym, że surowe
jedzenie jest mało kaloryczne jeść więcej niż zwykle orzechów, pestek,
dodawać do najmniej łyżkę oliwy z oliwek do surówek.
7. W efekcie - schudnąć 0,7 kg.
Zaczynam jeść witariańsko
Jak postanowłam w sobotę rozpoczynam dziś tydzień witariański czyli przeistaczam się w surojadkę Będę jadła tylko surowe warzywa i owoce, skiełkowane nasiona, orzechy, piła zielone szejki - czyli same zdrowe produkty. Ten sposób odżywiania jest ponoć bardzo zdrowy i daje mnóstwo energii. Chcę to sprawdzić zainspirowana wykładami Paula Nisona , kilkoma filmami , eksperymentem PinkWhale30 , oraz m. in. stroną www.surawka.republika.pl .
Zamierzam ważyć się raz w tygodniu. Wskazanie mojej wagi z dzisiejszego poranka: to 60,50 kg a konkretnie:
31,3% tłuszcz - poziom otyły (norma od 30%, szczupły od 25%)
47,2% woda - poziom otyły (norma od 48.1%)
33,5% masa mięśniowa - tej chcę mieć stanowczo więcej, będę ćwiczyć
Ciekawi mnie jak zmienią się proporcje mojego ciała po tygodniu na pełnym energii żywym pożywieniu. Wspomnę tylko, że nie zamierzam głodować - jeśli poczuję się głodna będę sięgać po owoce i nie myśleć nawet o ilości posiłków
Reaktywacja
Od dziś w ramach podróży Orbitrekiem po Polsce biegnę do Sandomierza i "zbieram punkty", ciekawe, czy to coś pomoże w gubieniu zbędnych kilogramów???
Pełna dobrych myśli startuję
10.03
Po 3 tygodniach bez słodyczy i codziennym orbitreku waga nareszcie drgnęła - kilogram w dół. W poniedziałek próbowałam Vacu. Dziś wybieram się na pierwszy regularny zabieg, ciekawe, czy one rzeczywiście działają