Witam.
Po dzisiejszej nocy w mieszkaniu miałam 18 stopni. To trochę przesada. Na szczęście włączyli grzanie chociaż minimalnie - grzejniki są przynajmniej letnie i to już robi różnicę.
Wieje. Żadna nowość, ale zaczyna mnie to już frustrować. Gdzie podziała się piękna wiosna? Kwiaty na balkonie zaczynają mi padać. :(
Ale też zaparłam się dziś, naubierałam, włożyłam czapę i ciepłą kurtkę - i przeszłam już ok 5km. Nawet wyszło słońce - co ostatnio jest rzadkością.
Ale jaka miła niespodzianka spotkała mnie na spacerze. Uwielbiam bez, ale nie mam skąd go wziąć do wazonu. Nie jestem jedną z tych, co po cichaczu urywają gałązki z czyjegoś ogródka.
No i dziś znalazłam piękną gałązkę pełnego fioletowego bzu leżącą koło chodnika. Od razu wzięłam do domu. Mam ją teraz koło siebie i mogę napawać się zapachem, i widokiem. 🌹😍
Jedzonko:
Śniadanie: bułka ziarnista, szynka, sałata, szczypior, pomidorki, rzodkiewki.
II śniadanie: bułka, hummus paprykowy, sałata, kiełbaska z boczniaków.
Obiad (w planie): paluszki rybne, frytki, surówka.
Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.
Miłego dnia ☀
red_velvet
17 maja 2025, 06:54Dla mnie 18 stopni to też mało, idealnie to ze 22 do spania. Fajnie, że umiesz cieszyć się małymi rzeczami, jak gałązka bzu ☺️💚
Frezja_
17 maja 2025, 14:29Ta gałązka bzu to dla mnie ogrom frajdy :D
krolowamargot
16 maja 2025, 16:15mam 18 stopni przez większość roku w sypialni, w pozostałych pokojach 19-20 max, kiedy jest długo deszczowo i bardzo wieje. Mój mąż spokojnie funkcjonuje w 16 stopniach, kwestia przyzwyczajenia i świadomości, ile kosztuje podniesienie temperatury o 1 stopień w 200 m2 domu ;-) Ale racja, wiosna w tym roku nie rozpieszcza.
Frezja_
17 maja 2025, 14:28Podziwiam, ja bym chyba zamarzła ;)