- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 marca 2020, 19:18
Nie prowadziłam nigdy własnego biznesu, więc może się nie znam.
Mniej więcej od dwóch, trzech tygodni dopiero nie działają niektóre firmy. Inne działają normalnie, ale wiadomo, że popyt na większość towarów jest niższy.
Przedsiębiorcy jednak już twierdzą, że nie mają pieniędzy i nie wypłacają pracownikom pensji. Czyli powiedzcie mi, ktoś jest w stanie prowadzić własną firmę przez kilka, kilkanaście lat i nie mieć żadnych oszczędności. Czy to po prostu jak zwykle chęć wyciśnięcia pracowników i oszukania systemu? Rozumiem, że będzie olbrzymia recesja i problemy finansowe, ale JUŻ teraz nie ma pieniędzy na pensje?! To pracodawca płaci pensje z tego, co uda mu się w danym miesiącu zarobić? Nie ma ŻADNYCH oszczędności, poduszki finansowej? Ciężko mi to uwierzyć...
28 marca 2020, 22:21
Zamiast gdzieś tam się wspierać na poziomie pracownik-pracownik i wykazać jakąś empatię i wyrozumiałość, że ludzie mają kredyty, dzieci, zobowiązania, których być może nie będą mogli pokryć, to usilnie bronicie pracodawców, którzy często mają ogromne zyski z działalności.
Jezu jak ja nienawidzę czegoś takiego. Komuna już była Robin Hoodzie. Jak ktoś jest bogaty to ma cierpieć? A zabrać mu, bo biedne rodziny nie mają, ale on ma to może im dać, bo i tak dużo zarabia? o_O
28 marca 2020, 22:22
Wiem, że wszyscy tutaj posiadacie oszczędności na co najmniej rok życia do przodu, ale myślicie czasem o osobach, które żywcem zostaną bez kasy przez to, co się teraz dzieje mimo rzekomo stabilnego zatrudnienia w ramach umowy o pracę? Rozwala mnie ten brak solidarności między pracownikami. Zamiast gdzieś tam się wspierać na poziomie pracownik-pracownik i wykazać jakąś empatię i wyrozumiałość, że ludzie mają kredyty, dzieci, zobowiązania, których być może nie będą mogli pokryć, to usilnie bronicie pracodawców, którzy często mają ogromne zyski z działalności. Zejdźcie trochę z tego bogatego piedestału, ludzie w PL w większości są dosyć ubodzy, żyją od 1 do 1 albo wiecznie na kredytach i wielu z nich zostanie bez dochodu, a Wy jeszcze ich dobijacie, bo jak to? Nie są zabezpieczeni na 3 miesiące bez pracy?
Nie mam oszczędności na rok życia, może na 3 miesiące. Mam kredyt hipoteczny do spłacenia za to. Szczerze wolałabym przez te 3 miesiące iść na rękę pracodawcy dostać 60 czy 80% wynagrodzenia, wykorzystać cały urlop i zachować stanowisko pracy, niż dostać 2 pełne wypłaty i wypowiedzenie.
Sytuacja jest ciężka dla obu stron. Chyba nie chodzi o to żeby się tetaz licytować kto ma gorzej.
28 marca 2020, 22:27
Wiem, że wszyscy tutaj posiadacie oszczędności na co najmniej rok życia do przodu, ale myślicie czasem o osobach, które żywcem zostaną bez kasy przez to, co się teraz dzieje mimo rzekomo stabilnego zatrudnienia w ramach umowy o pracę? Rozwala mnie ten brak solidarności między pracownikami. Zamiast gdzieś tam się wspierać na poziomie pracownik-pracownik i wykazać jakąś empatię i wyrozumiałość, że ludzie mają kredyty, dzieci, zobowiązania, których być może nie będą mogli pokryć, to usilnie bronicie pracodawców, którzy często mają ogromne zyski z działalności. Zejdźcie trochę z tego bogatego piedestału, ludzie w PL w większości są dosyć ubodzy, żyją od 1 do 1 albo wiecznie na kredytach i wielu z nich zostanie bez dochodu, a Wy jeszcze ich dobijacie, bo jak to? Nie są zabezpieczeni na 3 miesiące bez pracy?
Edytowany przez A.n.i 28 marca 2020, 22:28
28 marca 2020, 22:54
Jasne Marisca i firma tym tysiącom pracowników będzie płacić pełne wynagrodzenie za siedzenie w domu bez żadnych konsekwencji ;) bajeczki.
Nie będę zdradzać gdzie mieszkam, bo tak to wkleiłabym Ci nawet stronę tego zakładu pracy, zakładka aktualności oraz stronę związków zawodowych i lokalny portal z wiadomościami . Dwa mój wujek tam pracuje :P, mój tata tam pracował i latami jeździłam na kolonie sporo współfinansowane przez zakład, były bogate paczki na święta ze słodyczami i sprzętem elektroniczny oraz przedstawienia dla dzieci na wielkich obiektach sportowych gdzie zapraszano popularne polskie gwiazdy :P ale to już nie mój problem, że nie wierzysz. Kolejna sprawa pisałam wynagrodzenie podstawowe bez premii. Premie mieli za obrót. W sumie stracą 18 % pensji.
Edytowany przez Noma_ 29 marca 2020, 10:52
29 marca 2020, 00:22
Nie będę zdradzać gdzie mieszkam, bo tak to wkleiłabym Ci nawet stronę tego zakładu pracy, zakładka aktualności oraz stronę związków zawodowych i lokalny portal z wiadomościami . Dwa mój wujek tam pracuje :P, mój tata tam pracował i latami jeździłam na kolonie sporo współfinansowane przez zakład, były bogate paczki na święta ze słodyczami i sprzętem elektroniczny oraz przedstawienia dla dzieci na wielkich obiektach sportowych gdzie zapraszano popularne polskie gwiazdy :P ale to już nie mój problem, że nie wierzysz. Kolejna sprawa pisałam wynagrodzenie podstawowe bez premii. Premie mieli za obrót. W sumie stracą 12 % pensji.Jasne Marisca i firma tym tysiącom pracowników będzie płacić pełne wynagrodzenie za siedzenie w domu bez żadnych konsekwencji ;) bajeczki.
To zupełnie tak, jak w zakładzie, w którym od 40 lat pracuje mój tata. Oni też płacą pracownikom za cały okres zawieszenia produkcji. Ciekawe czy pochodzimy z tego samego miasta.
29 marca 2020, 00:53
U mnie teraz moja firma zamknięta i pracodawca nie płaci tylko związki zawodowe 70% wynagrodzenia, bo ja jestem ta, która zarabia dla firmy .
29 marca 2020, 01:49
No dokładnie! W Polsce jest chyba takie podejście, ze przedsiębiorców, wyksztalciuchow, dorobkiewiczów się nienawidzi bo im się powiodło. Ale kurcze mały przedsiębiorca często musi zapieprzac więcej niż 8h dziennie, to jest często bardzo ciężka praca. Pieniądze są ale nie są to kokosy i większość małych przedsiębiorców nie ma na to żeby być wypłacalnym w czasie takiego zastoju.sama znam kilku właścicieli malutkich firm - jeszcze działają ale nie sadze, ze wszyscy na rynku się utrzymają.A Wy chcecie dobić przedsiębiorców. Bo jak to - nie mają kasy żeby pokryć koszty 2-3-6 mscy niefunkcjonującej firmy?!Wiem, że wszyscy tutaj posiadacie oszczędności na co najmniej rok życia do przodu, ale myślicie czasem o osobach, które żywcem zostaną bez kasy przez to, co się teraz dzieje mimo rzekomo stabilnego zatrudnienia w ramach umowy o pracę? Rozwala mnie ten brak solidarności między pracownikami. Zamiast gdzieś tam się wspierać na poziomie pracownik-pracownik i wykazać jakąś empatię i wyrozumiałość, że ludzie mają kredyty, dzieci, zobowiązania, których być może nie będą mogli pokryć, to usilnie bronicie pracodawców, którzy często mają ogromne zyski z działalności. Zejdźcie trochę z tego bogatego piedestału, ludzie w PL w większości są dosyć ubodzy, żyją od 1 do 1 albo wiecznie na kredytach i wielu z nich zostanie bez dochodu, a Wy jeszcze ich dobijacie, bo jak to? Nie są zabezpieczeni na 3 miesiące bez pracy?
Dokładnie tak.A nagminnie spotykam się z czymś takim że ludzie wprost mówią że mogę coś dać im gratis bo i tak tyle mam.No mam bo harowalam i jak uznam że chcę dać to dam.A co to niby mi z nieba spada?Ktoś mi to daje w prezencie ?Z mężem harujemy jak woły robocze od ponad 25 lat. Pracowaliśmy i pracujemy po kilkanaście godzin dziennie.Nie jeździliśmy na urlopy z dziećmi. Każdy zarobiony grosz inwestowaliśmy w naszą firmę.Nigdy nie zaciągaliśmy żadnych kredytów rozwijaliśmy się wolno ale za to mogliśmy spokojnie spać.Kupiliśmy stary dom do kapitalnego remontu i przez 20 lat remontujemy go krok po kroku z własnych pieniędzy .Dziś choć mogli byśmy sobie na to pozwolić nie bierzemy na raty nowiutkiego samochodu DOSTAWCZEGO z salonu,że nie wspomnę o osobowym(uznaliśmy że to zbytek) . Prawda jest taka że cały świat to biblijny kolos na glinianych nogach,wszystko jest pięknie dopóki nic nie pie....Ludzie żyją ponad stan i nie myślą o tym co będzie jutro ,dotyczy to zarówno pracodawców jak i pracobiorców.Ludzie żyją w oderwaniu od rzeczywistości .Teraz w pierwszej kolejności zabezpieczyliśmy sobie środki do produkcji na ten sezon.Wszystkie należności za zamówione towary zapłaciliśmy i będziemy kombinować jak przetrwać recesję
Edytowany przez Noir_Madame 29 marca 2020, 03:01
29 marca 2020, 04:09
Wiem, że wszyscy tutaj to rekiny biznesu, ale ja też tego nie rozumiem. Inwestycje, modernizacja...ok, ale inwestować WSZYSTKO? Był podany przykład hotelu, gdyby był pożar, to wypłata odszkodowania trochę trwa. Lepiej takiemu przedsiębiorcy przeczekać dzięki jakimś oszczędnościom, czy zamknąć interes na który pracował latami? Nie twierdzę, że trzeba za wszelką cenę trzymać panią Wiesię, ale samemu sobie chyba warto dać na wstrzymanie.
Poza tym, pamiętaj, że przedsiębiorca jest zawsze najbardziej pokrzywdzony, on musi tyle zapłacić za pracownika, że całuj po stopach, że masz pracę i przestań żebrać o pensję ;)
Tak tak mogę sama zostać przedsiębiorcą wiem. Wolę być świetnym pracownikiem, ale jak miesiąc w miesiąc robię dla kogoś setki tysięcy złotych, a słyszę, że on nie ma dla mnie kasy, bo od tygodnia nic nie sprzedałam, to dziękuję, niech tańczy sam.
29 marca 2020, 07:34
Firma jest bardzo duża ma tysiące pracowników i nie byli w stanie zapewnić pracownikom odpowiedniego odstępu. Zawsze mogli wprowadzić pracę rotacyjną i chociaż za płacenie pracownikom całej pensji mogli mieć pół produkcji, a tak nie maja nic, a płaca, ale pewnie mieli w tym interes .Natomiast wiele firm w moim mieście nie ma kredytów. Kredyt to żaden zysk dla firmy, wręcz przeciwnie. Kredyt to żaden obrót kasą, bo nie można obracać kasą , której się nie ma i jeszcze dopłacać bankowi odsetki. Firma ze sporymi zyskami nie kredytuje maszyn i hal, bo to się nie opłaca. Kredytują to bidne firemki, żeby cokolwiek rozkręcic, bo nie stać ich za samodzielny zakup. Kredyt dla firmy to spore ryzyko. Czasowy brak płynności finansowej i firma z kredytem płynie. Firmy mają rezerwy, bo w razie chwilowego kryzysu chcą utrzymać płynnośc i dobrych pracowników.weź się nie kompromituj.... odniosę się do części bo do wszystkiego mi się nie chce.Rzadko która firma nie ma kredytów lub leasingów (i nie mówię tu o samochodach), bo każda, która dobrze prosperuje ciągle obraca pieniędzmi, również z kredytów. Jeśli firma pracuje z zasady sezonowo to jest to wkalkulowane w cenę produktów/usług w okresie w którym funkcjonuje - nikt nie jest w stanie zabezpieczyć się na ewentualne 2-3-6 mscy nieprzewidzianego przestoju.Co do wspomnianego dużego zakładu w Twoim mieście.... cóż, śmiem twierdzić - z przypuszczeniem graniczącym niemal z pewnością - że ich zamknięcie nie wynika jedynie z dobrodziejstwa zarządzającego i dbałości o zdrowie pracowników.Wybacz, ale jak firma stoi , nie płaci za prąd, hale, bo ma własne, materiały ma wcześniej zakupione za gotówkę i nie jest obciążona kredytami to ile ją to kosztuje prócz pensji pracownika plus podatki ? Jedyny problem może być z terminem wynikającym z umowy i karami umownymi,ale pewnie w sytuacji nadzwyczajnej można sporządzić aneks do umowy :PAle przecież to katastrofa, bo jeden miesiąc szef nie zarobi na wymarzony odrzutowiec :P Są firmy, które normalnie zawsze stoją ze 3 tygodnie w roku i pracownicy mają wtedy PŁACONE postojowe. I firma nie płacze. P.S.Duży zakład w moim mieście zrobił teraz pracownikom przerwę, po prostu zatrzymał całkiem produkcję , żeby ludzie się wzajemnie nie zarażali, a pracownikom zapłaci normalnie pensje tylko bez premii.Taaaaak. Ekspertka się wypowiedziała.I ogromne firmy są w stanie jak to powiedziałaś czasem "rzucić na coś kilka milionów" - tyle, że miesięczne koszty funkcjonowania takich firm to zazwyczaj miliardy złotych.Oj już bez przesady jest masa firm, które mają własne hale, własne magazyny , maszyny za gotówkę i są w stanie od tak rzucić kilka mln, ale one też będą płakać. Tak, pewnie małe, nowe firmy będą mieć kłopot, ale nie jest prawda, że wszyscy jada na kredytach i nie mają zabezpieczeń. Wielu po prostu udaje i właśnie na tym się dorabia. Na opowiadaniu pracownikom, że nie ma na podwyżki, nie ma na premie, nie ma na polepszanie warunków pracy itd. łażą do UP , żeby wydębić pracownika na staż za darmo. Mają po kilka spółek i przelewają pieniądze , wykazują księgowość kreatywną. Jak spółka jest międzynarodowa to też spółka matka może wyciągać kasę ze spółki córki, albo spółką córką ratować firmę w pierwotnym kraju.
Poczytaj sobie o dźwigni finansowej.
29 marca 2020, 08:05
Pracodawca placi nie tylko pensje jak czesto mysla pracownicy i tylko jada po swoich szefach. Placi czynsz za lokal, musi poniesc na biezaco koszty zwiazane ze swoim biznesem, jesli wzial kredyt splaca rate, placi rowniez skladki ZUS swoim "wdziecznym" pracownikom. Kto tego nie prowadzil powinien sprawdzic na necie jakie sa mniej wiecej koszty utrzymania malej firmy, jak panstwo wyciska kase z malych przedsiebiorstw i jaki jest prawdziwy koszt utrzymania pracownika (bo to nie jest tylko wartosc Twojej pensji), i po takim rozeznaniu dopiero sie dziwic. Chyba ze to taki troll na poprawe humoru.