Temat: jojczenie przedsiębiorców

Nie prowadziłam nigdy własnego biznesu, więc może się nie znam. 

Mniej więcej od dwóch, trzech tygodni dopiero nie działają niektóre firmy. Inne działają normalnie, ale wiadomo, że popyt na większość towarów jest niższy. 

Przedsiębiorcy jednak już twierdzą, że nie mają pieniędzy i nie wypłacają pracownikom pensji. Czyli powiedzcie mi, ktoś jest w stanie prowadzić własną firmę przez kilka, kilkanaście lat i nie mieć żadnych oszczędności. Czy to po prostu jak zwykle chęć wyciśnięcia pracowników i oszukania systemu? Rozumiem, że będzie olbrzymia recesja i problemy finansowe, ale JUŻ teraz nie ma pieniędzy na pensje?! To pracodawca płaci pensje z tego, co uda mu się w danym miesiącu zarobić? Nie ma ŻADNYCH oszczędności, poduszki finansowej? Ciężko mi to uwierzyć... 

Pasek wagi

Noma_ napisał(a):

annamarta napisał(a):

NewBegining2015 napisał(a):

Ja powiem krótko jak ktoś nie był nigdy na swoim lub nie zatrudnial nikogo to się nie powinien wypowiadać. Rozumiem też że osoby zatrudnione u osób prywatnych które utraciły z dnia na dzień środki do życia też łatwo nie maja. Ogólnie wszystko teraz stanęło na głowie więc po co dodatkowo lac jad i pisać w nie nawisci
Popieram. To rozliczanie że ktoś ma wypasiony dom czy samochody a inny nie... Co to ma do rzeczy. Niech czym prędzej przywrócą normalny  stan. W izolacji powinny pozostać osoby bardziej narażone na ciężki przebieg i podejrzane o zakażenie. Reszta powinna mieć szansę powrotu do normalności. Już grozi nam zapaść.
A jak ocenić kto jest najbardziej narażony. Jest mnóstwo młodych ludzi z cukrzyca, nadciśnieniem po nowotworach (20+, 30+, 40+)  bardzo duzo po pięćdziesiątce już nadawałoby się też do izolacji . To są wszystko osoby czynne zawodowo z dużym doswiadczeniem.Nie mogłyby pracowac. Kto zająłby ich miejsce, kto by ich utrzymywał. Kto opłacalny im rachunki.Nie da się już tego zatrzymać, teraz można tylko spowalniać, aby służba zdrowia nie padła i nie bylo na raz za dużo ludzi w szpitalu. Zakładam, że i tak większość z nas już to przeszła lub przejdzie.

Lepiej żeby wszystkich zatrzymywać siłą w domu czy x % Tak, te grupy co wymieniłaś są narażone. To niech same decydują czy chcą się narażać.

Noir_Madame napisał(a):

Nie rozumiem dlaczego ludzie mają pretensje do przedsiębiorców. Przecież każdy może w tym kraju założyć działalność, harować, ponosić ryzyko . Nie ma"grabi które grabia od siebie" to chyba noalne i zrozumiałe dla wszystkich. Przez ostatnie lata pracownicy też mogli coś odkładać przewidując że mogą przyjść gorsze czasy a nie wszystko"przejadać"

(puchar)(puchar)(puchar)

Wiecie, ja jestem firma jednoosobowa, teoretycznie. Praktycznie place trojce ludzi cash in hand za wykonanie dla mnie pewnej pracy, nó sama nie dalabym rady. Ten tydzien obrot spadl okolo 50% w stosunku do poprzedniego i okolo 70% w stosunku do deoch tygodni temu. Mam oszczednosci, cale szczescie. Ale gdybym tych ludzi zatrudniala na umowe stala, to Co mam zrobic, jesli pracy jest teraz na dwie osoby, a nie 4? To sa bardzo indywidualne decyzje, a ludzie z zewnatrz niestety nie wiedza Co sie dzieje i trudno im spojrzec obiektywnie

Pasek wagi

Noir_Madame

Nie odpowiadają mi tylko policz sobie w duchu koszty swojego życia, potem popatrz na pracownika na minimalnej pensji i zastanów się, czy przy 1-2 dzieci, kredycie na mieszkanie było go stać na odkładanie kokosów, kiedy jego szef często na jeden wyjazd wakacyjny wydawał 50 tys.  

Nie wiem może wy dajecie pracownikom z 10 tys na rękę, ale nie każdy dzieli się zyskiem wypracowanym przez PRACOWNIKA z pracownikiem tylko zagrania do siebie , a potem cwaniakuje, bo on ma, a jego pracownicy nie i mogli sobie z minimalnej odkładać. To dzięki pracownikom szef miał zyski, a jak pracownicy nie warci więcej niż minimalna to niech szef wszystkich zwolni i sam wszystko robi i pracuje na swój poziom życia. Nie ma pracownika bez szefa i  nie ma szefa bez pracownika, ale pracodawcy tego nie rozumieją.

Przedsiębiorstwa, te duże naprawdę mają kruchą sytuację i nie pozostaje im nic oprócz zwolnień :(

Sama mam przed sobą kilka ciężkich rozmów w poniedziałek i nie wiem, jak to przetrwam. A dla wszystkich tych, którzy trąbią o tym, że pracodawca ma wyłożyć ze swoich i utrzymać pracowników podam wam przykład firmy, w której pracuję.

Zatrudniamy ponad 200 pracowników, 90% sprzedaży to export.

Obroty miesięczne to około 9 mln

W chwili obecnej od 3 tygodni żaden z naszych klientów, nie zapłacił ani 1€. Zamrozili płatności.

Mamy zatem 7,5 mln w zaległościach i podobną wizję na 28 mln, za towar który już sprzedaliśmy, ale zapłaty za szybko się nie spodziewamy...

Same wynagrodzenia pracowników wraz ze składkami kosztują miesięcznie blisko 2 mln.

Dla niedowiarków, jeżeli wy dostajecie 5k na rękę, to koszt pracodawcy to około 8,4k!

Na magazynie mamy komponenty i gotowy towar za około 13 mln.

Produkcja stanęła, dochodzi jeszcze jakieś 2 mln kosztów stałych, a nie mamy żadnych kredytów!

Nadal uważacie, że takie przedsiębiorstwo jest w stanie utrzymywać ludzi?

Noma_ napisał(a):

Noir_MadameNie odpowiadają mi tylko policz sobie w duchu koszty swojego życia, potem popatrz na pracownika na minimalnej pensji i zastanów się, czy przy 1-2 dzieci, kredycie na mieszkanie było go stać na odkładanie kokosów, kiedy jego szef często na jeden wyjazd wakacyjny wydawał 50 tys.  Nie wiem może wy dajecie pracownikom z 10 tys na rękę, ale nie każdy dzieli się zyskiem wypracowanym przez PRACOWNIKA z pracownikiem tylko zagrania do siebie , a potem cwaniakuje, bo on ma, a jego pracownicy nie i mogli sobie z minimalnej odkładać.

Ale to jest zgodne z prawem, nie ma obowiązku dzielenia się zyskiem z pracownikiem. Pracownicy albo się zgadzają na warunki, albo zmieniają pracodawcę albo wyjeżdżają w poszukiwaniu jeszcze innego. 

annamarta napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Noir_MadameNie odpowiadają mi tylko policz sobie w duchu koszty swojego życia, potem popatrz na pracownika na minimalnej pensji i zastanów się, czy przy 1-2 dzieci, kredycie na mieszkanie było go stać na odkładanie kokosów, kiedy jego szef często na jeden wyjazd wakacyjny wydawał 50 tys.  Nie wiem może wy dajecie pracownikom z 10 tys na rękę, ale nie każdy dzieli się zyskiem wypracowanym przez PRACOWNIKA z pracownikiem tylko zagrania do siebie , a potem cwaniakuje, bo on ma, a jego pracownicy nie i mogli sobie z minimalnej odkładać.
Ale to jest zgodne z prawem, nie ma obowiązku dzielenia się zyskiem z pracownikiem. Pracownicy albo się zgadzają na warunki, albo zmieniają pracodawcę albo wyjeżdżają w poszukiwaniu jeszcze innego. 

Nie no bo szef powinien zarabiać tyle co pracownik bo przecież siedzi na dupie, a pracownik na niego robi. 

Pasek wagi

Anna Marta

Nie bądź krótkowzroczna , czy ślepa.

To dzięki pracownikom szef miał zyski, a jak pracownicy nie warci więcej niż minimalna to niech szef wszystkich zwolni i sam wszystko robi i samodzielnie pracuje na swój wysoki poziom życia. Nie ma pracownika bez szefa i  nie ma szefa bez pracownika, ale pracodawcy tego nie rozumieją. Jak pracownik mało zarobi to nie wyda, gospodarka nie będzie się kręcić, szef na tym nie zyska. Marna płacą, niski poziom życia to mniejsza wydajność, mniejsza kreatywność, wypalenie. Wielki firmy powoli to dostrzegają, ale przecież w PL kult Janusza biznesu wciąż żywy. 

nomorefat napisał(a):

annamarta napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Noir_MadameNie odpowiadają mi tylko policz sobie w duchu koszty swojego życia, potem popatrz na pracownika na minimalnej pensji i zastanów się, czy przy 1-2 dzieci, kredycie na mieszkanie było go stać na odkładanie kokosów, kiedy jego szef często na jeden wyjazd wakacyjny wydawał 50 tys.  Nie wiem może wy dajecie pracownikom z 10 tys na rękę, ale nie każdy dzieli się zyskiem wypracowanym przez PRACOWNIKA z pracownikiem tylko zagrania do siebie , a potem cwaniakuje, bo on ma, a jego pracownicy nie i mogli sobie z minimalnej odkładać.
Ale to jest zgodne z prawem, nie ma obowiązku dzielenia się zyskiem z pracownikiem. Pracownicy albo się zgadzają na warunki, albo zmieniają pracodawcę albo wyjeżdżają w poszukiwaniu jeszcze innego. 
Nie no bo szef powinien zarabiać tyle co pracownik bo przecież siedzi na dupie, a pracownik na niego robi. 

Masakra Marisca jest naprawdę śmieszna 😂

nomorefat napisał(a):

annamarta napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Noir_MadameNie odpowiadają mi tylko policz sobie w duchu koszty swojego życia, potem popatrz na pracownika na minimalnej pensji i zastanów się, czy przy 1-2 dzieci, kredycie na mieszkanie było go stać na odkładanie kokosów, kiedy jego szef często na jeden wyjazd wakacyjny wydawał 50 tys.  Nie wiem może wy dajecie pracownikom z 10 tys na rękę, ale nie każdy dzieli się zyskiem wypracowanym przez PRACOWNIKA z pracownikiem tylko zagrania do siebie , a potem cwaniakuje, bo on ma, a jego pracownicy nie i mogli sobie z minimalnej odkładać.
Ale to jest zgodne z prawem, nie ma obowiązku dzielenia się zyskiem z pracownikiem. Pracownicy albo się zgadzają na warunki, albo zmieniają pracodawcę albo wyjeżdżają w poszukiwaniu jeszcze innego. 
Nie no bo szef powinien zarabiać tyle co pracownik bo przecież siedzi na dupie, a pracownik na niego robi. 

Nikt takich bzdur nigdzie nie nspisal. To jest właśnie myślenie  Janusza biznesu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.