- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lipca 2022, 14:19
Jak taka para postrzegana jest w społeczeństwie? Czy tacy ludzie pasują do siebie? Czy kobieta w takim związku nie będzie miała zawsze poczucia, że jest "tą brzydszą"?
Dla przykładu podam dwie pary.
Kasia Skrzynecka i jej mąż:
i laska z instagrama:
19 lipca 2022, 22:22
to proste, wystarczy utyć chlopa i problem znika
19 lipca 2022, 22:29
a tak na serio to zależy co dla Twojego partnera jest sexy, dla niektórych duże są sexy ponadto jeśli związek opiera się tylko i wyłącznie na wyglądzie to się posypie a jeśli to głęboka relacja to nie, jeśli facet uważa że kobieta jest za duża a naprawdę ja kocha to dla zdrowia jej pomoże poradzic sobie z nadwagą, i bedzie najwspanialszym wsparciem, a nie doprowadzi ją do depresji i diet głodowych
20 lipca 2022, 11:20
Moja koleżanka jest otyłą i jak zobaczyłam pierwszy taż jej faceta to byłam w szoku bo on przystojniak, szczupły, wysportowany. W związku potem zmisiał, a za jakiś czas wziął się za siebie. Niestety ja rzucił, ale dla równie otyłej dziewczyny.
O gustach się nie decyduje, też mam kolegę, który zawsze wybierał większe dziewczyny ;) i mimo, że do niektórych to nie dociera to naprawdę sa faceci, którzy nie lubią wieszaków, a nawet tacy którzy lubią dziewczyny ze sporą nadwagą.
Edytowany przez akitaa 20 lipca 2022, 11:21
21 lipca 2022, 08:07
Raczej się trzeba zastanowić nad osobami, które innych oceniają, kto z kim, dlaczego itd. zamiast się swoim życiem zająć.....
21 lipca 2022, 09:44
Skrzynecka pasuje do męża. Właściwie to wygląda na zadbaną i jakby jednak pilnowała diety.
Druga para by mnie zastanowiła jak to możliwe że są ze sobą. Głównie ze względu na styl życia. No bo taka otyłość to już bardzo złe nawyki. Nie pasuje mi to do zdrowej diety i siłowni faceta. Poza tym ciężko mi uwierzyć że mu się podoba fizycznie.
Ja jeszcze pomyślałam odnośnie zdrowego trybu życia itd czy mu to nie przeszkadza, że jego wybranka np nie dba o siebie pod względem właśnie zdrowego trybu życia itp. takie pierwsze wrażenie. Ale potem pomyślałam, że nie możemy kogoś definiować po wyglądzie co do jego trybu życia, bo jest od groma chorób, które mogły doprowadzić do jej otyłości lub które nie pozwalają jej teraz zdrowo schudnąć.
Ja niestety jestem osobą, która tyje od samego patrzenia jak ktoś je pizzę, a o każdy kg mniej jest walka, więc jestem w stanie spojrzeć na to z tej perspektywy i nie rzucać stereotypami, że na pewno prowadzi niezdrowy tryb życia, tego nie wiemy.
Wygralas ;-) Tyjesz od patrzenia jaki inni jedza;-)
Spojrz na swoj tryb zycia, to co i jak jesz, kiedy jesz i bedziesz miala odpowiedz. Chyba, ze chcesz wierzyc, ze jestes jakims rzadkim przypadkiem z niesamowita anomalia.
Ludzie ktorzy maja nadwage prowadza niezdrowy tryb zycia. Nieistotne dlaczego i jak to robia. Fakt jest taki, ze jak ktos dba o zdrowa, zbilansowana, odpowiednia kalorycznie diete plus generalnie w miare zdrowy tryb zycia to nie wazy ok 100 kg lub wiecej. Zadnej magii w tym nie ma.
To ze sa zaburzenia odzywiania, zajadanie stresu i milion innych czynnikow wplywajacych to zupelnie odrebny temat.
Teraz każdy tłumaczy swoją otyłość lub nadwagę przeciwnościami losu. Niestety widzę co Ci " biedni ludzie, tyjacy od patrzenia jak ktoś je , wkładają do swoich koszy na zakupy. Schudłam mimo IO i utrzymuję wagę. Z wielu lubianych produktów musiałam zrezygnować no ale dla mnie ważniejsza jest prawidłowa waga, sprawność i zdrowie.
21 lipca 2022, 10:24
Skrzynecka pasuje do męża. Właściwie to wygląda na zadbaną i jakby jednak pilnowała diety.
Druga para by mnie zastanowiła jak to możliwe że są ze sobą. Głównie ze względu na styl życia. No bo taka otyłość to już bardzo złe nawyki. Nie pasuje mi to do zdrowej diety i siłowni faceta. Poza tym ciężko mi uwierzyć że mu się podoba fizycznie.
Ja jeszcze pomyślałam odnośnie zdrowego trybu życia itd czy mu to nie przeszkadza, że jego wybranka np nie dba o siebie pod względem właśnie zdrowego trybu życia itp. takie pierwsze wrażenie. Ale potem pomyślałam, że nie możemy kogoś definiować po wyglądzie co do jego trybu życia, bo jest od groma chorób, które mogły doprowadzić do jej otyłości lub które nie pozwalają jej teraz zdrowo schudnąć.
Ja niestety jestem osobą, która tyje od samego patrzenia jak ktoś je pizzę, a o każdy kg mniej jest walka, więc jestem w stanie spojrzeć na to z tej perspektywy i nie rzucać stereotypami, że na pewno prowadzi niezdrowy tryb życia, tego nie wiemy.
Wygralas ;-) Tyjesz od patrzenia jaki inni jedza;-)
Spojrz na swoj tryb zycia, to co i jak jesz, kiedy jesz i bedziesz miala odpowiedz. Chyba, ze chcesz wierzyc, ze jestes jakims rzadkim przypadkiem z niesamowita anomalia.
Ludzie ktorzy maja nadwage prowadza niezdrowy tryb zycia. Nieistotne dlaczego i jak to robia. Fakt jest taki, ze jak ktos dba o zdrowa, zbilansowana, odpowiednia kalorycznie diete plus generalnie w miare zdrowy tryb zycia to nie wazy ok 100 kg lub wiecej. Zadnej magii w tym nie ma.
To ze sa zaburzenia odzywiania, zajadanie stresu i milion innych czynnikow wplywajacych to zupelnie odrebny temat.
Teraz każdy tłumaczy swoją otyłość lub nadwagę przeciwnościami losu. Niestety widzę co Ci " biedni ludzie, tyjacy od patrzenia jak ktoś je , wkładają do swoich koszy na zakupy. Schudłam mimo IO i utrzymuję wagę. Z wielu lubianych produktów musiałam zrezygnować no ale dla mnie ważniejsza jest prawidłowa waga, sprawność i zdrowie.
A skąd Ty możesz wiedzieć czy ten człowiek ma/nie ma problemów zdrowotnych, jak się odżywia, czy kupuje to wszystko dla siebie/dla kogoś innego czy ćwiczy, jaki ma tryb życia, jaką pracę, ile już przeszedł/schudł itd, fajne wróżenie z koszyków sklepowych 🤣 To że ktoś kupuje majonez, śmietanę czy boczek nie znaczy, że dla siebie, też kupuję a tego nie jem xD biorę dla męża, który nigdy przenigdy nie miał problemów z wagą nawet jak jadł tabliczkę czekolady dziennie ^^ Teraz trochę zmienił nawyki na zdrowsze, co nie znaczy, że wyniki badań też zawsze miał i ma świetne. On ma genialny metabolizm a ja slaby, dlatego wiem na co sobie mogę pozwolić a na co nie. Wiem, że pieczywo, makarony, pierogi czy jakieś kluski mi nie służą i zawsze po tym "tyję od patrzenia" nieważne czy ważyłam 55 czy 65 kg ;) i czy jest to rzecz wliczona w bilans raz na jakiś czas bez objadania się.
Edytowany przez akitaa 21 lipca 2022, 10:25
21 lipca 2022, 11:30
Skrzynecka pasuje do męża. Właściwie to wygląda na zadbaną i jakby jednak pilnowała diety.
Druga para by mnie zastanowiła jak to możliwe że są ze sobą. Głównie ze względu na styl życia. No bo taka otyłość to już bardzo złe nawyki. Nie pasuje mi to do zdrowej diety i siłowni faceta. Poza tym ciężko mi uwierzyć że mu się podoba fizycznie.
Ja jeszcze pomyślałam odnośnie zdrowego trybu życia itd czy mu to nie przeszkadza, że jego wybranka np nie dba o siebie pod względem właśnie zdrowego trybu życia itp. takie pierwsze wrażenie. Ale potem pomyślałam, że nie możemy kogoś definiować po wyglądzie co do jego trybu życia, bo jest od groma chorób, które mogły doprowadzić do jej otyłości lub które nie pozwalają jej teraz zdrowo schudnąć.
Ja niestety jestem osobą, która tyje od samego patrzenia jak ktoś je pizzę, a o każdy kg mniej jest walka, więc jestem w stanie spojrzeć na to z tej perspektywy i nie rzucać stereotypami, że na pewno prowadzi niezdrowy tryb życia, tego nie wiemy.
Wygralas ;-) Tyjesz od patrzenia jaki inni jedza;-)
Spojrz na swoj tryb zycia, to co i jak jesz, kiedy jesz i bedziesz miala odpowiedz. Chyba, ze chcesz wierzyc, ze jestes jakims rzadkim przypadkiem z niesamowita anomalia.
Ludzie ktorzy maja nadwage prowadza niezdrowy tryb zycia. Nieistotne dlaczego i jak to robia. Fakt jest taki, ze jak ktos dba o zdrowa, zbilansowana, odpowiednia kalorycznie diete plus generalnie w miare zdrowy tryb zycia to nie wazy ok 100 kg lub wiecej. Zadnej magii w tym nie ma.
To ze sa zaburzenia odzywiania, zajadanie stresu i milion innych czynnikow wplywajacych to zupelnie odrebny temat.
Teraz każdy tłumaczy swoją otyłość lub nadwagę przeciwnościami losu. Niestety widzę co Ci " biedni ludzie, tyjacy od patrzenia jak ktoś je , wkładają do swoich koszy na zakupy. Schudłam mimo IO i utrzymuję wagę. Z wielu lubianych produktów musiałam zrezygnować no ale dla mnie ważniejsza jest prawidłowa waga, sprawność i zdrowie.
A skąd Ty możesz wiedzieć czy ten człowiek ma/nie ma problemów zdrowotnych, jak się odżywia, czy kupuje to wszystko dla siebie/dla kogoś innego czy ćwiczy, jaki ma tryb życia, jaką pracę, ile już przeszedł/schudł itd, fajne wróżenie z koszyków sklepowych ? To że ktoś kupuje majonez, śmietanę czy boczek nie znaczy, że dla siebie, też kupuję a tego nie jem xD biorę dla męża, który nigdy przenigdy nie miał problemów z wagą nawet jak jadł tabliczkę czekolady dziennie ^^ Teraz trochę zmienił nawyki na zdrowsze, co nie znaczy, że wyniki badań też zawsze miał i ma świetne. On ma genialny metabolizm a ja slaby, dlatego wiem na co sobie mogę pozwolić a na co nie. Wiem, że pieczywo, makarony, pierogi czy jakieś kluski mi nie służą i zawsze po tym "tyję od patrzenia" nieważne czy ważyłam 55 czy 65 kg ;) i czy jest to rzecz wliczona w bilans raz na jakiś czas bez objadania się.
Akurat nie mam nic do majonezu, boczku i śmietany. Miałam raczej na myśli produkty wysoko przetworzone jak gotowe dania, wszelkie przekąski i miliony różnych produktów którymi pasie nas przemysł spożywczy wmawiając nam że musimy jeśc to czy tamto. Ja mam bardzo krótką listę produktów które jem. Trzeba się sobie trochę przyjrzeć. Ja np wiem że mogę bezkarnie jeść białko i tłuszcz ale muszę obcinać węglowodany poniżej 100 g bo tyję od nich. I chodzi tu o węglowodany w każdej postaci nawet te złożone,zdrowe. Efekt tego jest taki że czasem pozwalałam sobie na zjedzenie na imprezie nawet kilka może 5-7k kalorii i nie przybyło mi nawet 100 g na wadze.
21 lipca 2022, 11:51
Skrzynecka pasuje do męża. Właściwie to wygląda na zadbaną i jakby jednak pilnowała diety.
Druga para by mnie zastanowiła jak to możliwe że są ze sobą. Głównie ze względu na styl życia. No bo taka otyłość to już bardzo złe nawyki. Nie pasuje mi to do zdrowej diety i siłowni faceta. Poza tym ciężko mi uwierzyć że mu się podoba fizycznie.
Ja jeszcze pomyślałam odnośnie zdrowego trybu życia itd czy mu to nie przeszkadza, że jego wybranka np nie dba o siebie pod względem właśnie zdrowego trybu życia itp. takie pierwsze wrażenie. Ale potem pomyślałam, że nie możemy kogoś definiować po wyglądzie co do jego trybu życia, bo jest od groma chorób, które mogły doprowadzić do jej otyłości lub które nie pozwalają jej teraz zdrowo schudnąć.
Ja niestety jestem osobą, która tyje od samego patrzenia jak ktoś je pizzę, a o każdy kg mniej jest walka, więc jestem w stanie spojrzeć na to z tej perspektywy i nie rzucać stereotypami, że na pewno prowadzi niezdrowy tryb życia, tego nie wiemy.
Wygralas ;-) Tyjesz od patrzenia jaki inni jedza;-)
Spojrz na swoj tryb zycia, to co i jak jesz, kiedy jesz i bedziesz miala odpowiedz. Chyba, ze chcesz wierzyc, ze jestes jakims rzadkim przypadkiem z niesamowita anomalia.
Ludzie ktorzy maja nadwage prowadza niezdrowy tryb zycia. Nieistotne dlaczego i jak to robia. Fakt jest taki, ze jak ktos dba o zdrowa, zbilansowana, odpowiednia kalorycznie diete plus generalnie w miare zdrowy tryb zycia to nie wazy ok 100 kg lub wiecej. Zadnej magii w tym nie ma.
To ze sa zaburzenia odzywiania, zajadanie stresu i milion innych czynnikow wplywajacych to zupelnie odrebny temat.
Teraz każdy tłumaczy swoją otyłość lub nadwagę przeciwnościami losu. Niestety widzę co Ci " biedni ludzie, tyjacy od patrzenia jak ktoś je , wkładają do swoich koszy na zakupy. Schudłam mimo IO i utrzymuję wagę. Z wielu lubianych produktów musiałam zrezygnować no ale dla mnie ważniejsza jest prawidłowa waga, sprawność i zdrowie.
A skąd Ty możesz wiedzieć czy ten człowiek ma/nie ma problemów zdrowotnych, jak się odżywia, czy kupuje to wszystko dla siebie/dla kogoś innego czy ćwiczy, jaki ma tryb życia, jaką pracę, ile już przeszedł/schudł itd, fajne wróżenie z koszyków sklepowych ? To że ktoś kupuje majonez, śmietanę czy boczek nie znaczy, że dla siebie, też kupuję a tego nie jem xD biorę dla męża, który nigdy przenigdy nie miał problemów z wagą nawet jak jadł tabliczkę czekolady dziennie ^^ Teraz trochę zmienił nawyki na zdrowsze, co nie znaczy, że wyniki badań też zawsze miał i ma świetne. On ma genialny metabolizm a ja slaby, dlatego wiem na co sobie mogę pozwolić a na co nie. Wiem, że pieczywo, makarony, pierogi czy jakieś kluski mi nie służą i zawsze po tym "tyję od patrzenia" nieważne czy ważyłam 55 czy 65 kg ;) i czy jest to rzecz wliczona w bilans raz na jakiś czas bez objadania się.
Akurat nie mam nic do majonezu, boczku i śmietany. Miałam raczej na myśli produkty wysoko przetworzone jak gotowe dania, wszelkie przekąski i miliony różnych produktów którymi pasie nas przemysł spożywczy wmawiając nam że musimy jeśc to czy tamto. Ja mam bardzo krótką listę produktów które jem. Trzeba się sobie trochę przyjrzeć. Ja np wiem że mogę bezkarnie jeść białko i tłuszcz ale muszę obcinać węglowodany poniżej 100 g bo tyję od nich. I chodzi tu o węglowodany w każdej postaci nawet te złożone,zdrowe. Efekt tego jest taki że czasem pozwalałam sobie na zjedzenie na imprezie nawet kilka może 5-7k kalorii i nie przybyło mi nawet 100 g na wadze.
No podałam tak przykładowo, piwo czy chipsy, orzeszki itp też mogą być dla męża. My jak ogladamy jakis film to mąż siedzi i zajada ;) ja jeżdżę na rowerku stacjonarnym obok, czasem trochę skubnę ;) co nie zmienia faktu, że nie leżę i się nie obżeram, nie pamiętam kiedy zresztą leżałam oglądając jakiś serial czy film 🤷 Juz mi tak weszło w nawyk, ze zawsze wtedy trening odhaczam jeśli już cos oglądam. A patrząc na mój koszyk gdzie są rzeczy i zdrowe dla mnie i np przetworzone których niekoniecznie się tykam to mogę zostać zaszufladkowana, że na pewno będę leżeć przed tv i się zażerać chipsami bo mam dajmy na to przykładowo te 3-5kg ciałka po ciąży za dużo. Niech każdy patrzy na swój własny koszyk 🙄
Edytowany przez akitaa 21 lipca 2022, 11:52
21 lipca 2022, 12:13
Skrzynecka pasuje do męża. Właściwie to wygląda na zadbaną i jakby jednak pilnowała diety.
Druga para by mnie zastanowiła jak to możliwe że są ze sobą. Głównie ze względu na styl życia. No bo taka otyłość to już bardzo złe nawyki. Nie pasuje mi to do zdrowej diety i siłowni faceta. Poza tym ciężko mi uwierzyć że mu się podoba fizycznie.
Ja jeszcze pomyślałam odnośnie zdrowego trybu życia itd czy mu to nie przeszkadza, że jego wybranka np nie dba o siebie pod względem właśnie zdrowego trybu życia itp. takie pierwsze wrażenie. Ale potem pomyślałam, że nie możemy kogoś definiować po wyglądzie co do jego trybu życia, bo jest od groma chorób, które mogły doprowadzić do jej otyłości lub które nie pozwalają jej teraz zdrowo schudnąć.
Ja niestety jestem osobą, która tyje od samego patrzenia jak ktoś je pizzę, a o każdy kg mniej jest walka, więc jestem w stanie spojrzeć na to z tej perspektywy i nie rzucać stereotypami, że na pewno prowadzi niezdrowy tryb życia, tego nie wiemy.
Wygralas ;-) Tyjesz od patrzenia jaki inni jedza;-)
Spojrz na swoj tryb zycia, to co i jak jesz, kiedy jesz i bedziesz miala odpowiedz. Chyba, ze chcesz wierzyc, ze jestes jakims rzadkim przypadkiem z niesamowita anomalia.
Ludzie ktorzy maja nadwage prowadza niezdrowy tryb zycia. Nieistotne dlaczego i jak to robia. Fakt jest taki, ze jak ktos dba o zdrowa, zbilansowana, odpowiednia kalorycznie diete plus generalnie w miare zdrowy tryb zycia to nie wazy ok 100 kg lub wiecej. Zadnej magii w tym nie ma.
To ze sa zaburzenia odzywiania, zajadanie stresu i milion innych czynnikow wplywajacych to zupelnie odrebny temat.
Teraz każdy tłumaczy swoją otyłość lub nadwagę przeciwnościami losu. Niestety widzę co Ci " biedni ludzie, tyjacy od patrzenia jak ktoś je , wkładają do swoich koszy na zakupy. Schudłam mimo IO i utrzymuję wagę. Z wielu lubianych produktów musiałam zrezygnować no ale dla mnie ważniejsza jest prawidłowa waga, sprawność i zdrowie.
A skąd Ty możesz wiedzieć czy ten człowiek ma/nie ma problemów zdrowotnych, jak się odżywia, czy kupuje to wszystko dla siebie/dla kogoś innego czy ćwiczy, jaki ma tryb życia, jaką pracę, ile już przeszedł/schudł itd, fajne wróżenie z koszyków sklepowych ? To że ktoś kupuje majonez, śmietanę czy boczek nie znaczy, że dla siebie, też kupuję a tego nie jem xD biorę dla męża, który nigdy przenigdy nie miał problemów z wagą nawet jak jadł tabliczkę czekolady dziennie ^^ Teraz trochę zmienił nawyki na zdrowsze, co nie znaczy, że wyniki badań też zawsze miał i ma świetne. On ma genialny metabolizm a ja slaby, dlatego wiem na co sobie mogę pozwolić a na co nie. Wiem, że pieczywo, makarony, pierogi czy jakieś kluski mi nie służą i zawsze po tym "tyję od patrzenia" nieważne czy ważyłam 55 czy 65 kg ;) i czy jest to rzecz wliczona w bilans raz na jakiś czas bez objadania się.
Akurat nie mam nic do majonezu, boczku i śmietany. Miałam raczej na myśli produkty wysoko przetworzone jak gotowe dania, wszelkie przekąski i miliony różnych produktów którymi pasie nas przemysł spożywczy wmawiając nam że musimy jeśc to czy tamto. Ja mam bardzo krótką listę produktów które jem. Trzeba się sobie trochę przyjrzeć. Ja np wiem że mogę bezkarnie jeść białko i tłuszcz ale muszę obcinać węglowodany poniżej 100 g bo tyję od nich. I chodzi tu o węglowodany w każdej postaci nawet te złożone,zdrowe. Efekt tego jest taki że czasem pozwalałam sobie na zjedzenie na imprezie nawet kilka może 5-7k kalorii i nie przybyło mi nawet 100 g na wadze.
No podałam tak przykładowo, piwo czy chipsy, orzeszki itp też mogą być dla męża. My jak ogladamy jakis film to mąż siedzi i zajada ;) ja jeżdżę na rowerku stacjonarnym obok, czasem trochę skubnę ;) co nie zmienia faktu, że nie leżę i się nie obżeram, nie pamiętam kiedy zresztą leżałam oglądając jakiś serial czy film ? Juz mi tak weszło w nawyk, ze zawsze wtedy trening odhaczam jeśli już cos oglądam. A patrząc na mój koszyk gdzie są rzeczy i zdrowe dla mnie i np przetworzone których niekoniecznie się tykam to mogę zostać zaszufladkowana, że na pewno będę leżeć przed tv i się zażerać chipsami bo mam dajmy na to przykładowo te 3-5kg ciałka po ciąży za dużo. Niech każdy patrzy na swój własny koszyk ?
Gdyby ktoś miał 3-5 kg na plusie to pewnie nawet bym tego nie dostrzegła. Mam na myśli raczej+20 w zwyż.Odnosnie " skubania" to właśnie przez to między innymi nie mogłam schudnąć także wiesz. Nie znam nikogo kto by przytył na ujemnym bilansie kalorycznym, może natomiast nie chudnąć, jeśli ma np. IO. Ale co, twierdzisz że stosujesz odpowiednią dietę a mimo to nie chudniesz. To widocznie nie jest to dobra dieta. Trzeba szukać różnych sposobów jak np. IF lub właśnie obcięcie węgli a może szkodzi Ci gluten? A może masz podwyższony poziom insuliny?
Edytowany przez Noir_Madame 21 lipca 2022, 12:15
22 lipca 2022, 21:56
może jestem ślepa ale serio tego photoshopa nie widzę :))
Nie jestem okulistą więc diagnozę Twojego wzorku sobie odpuszczę, ale przez dwa lata parciałam jako grafik więc nie dam się oszukać takim prymitywnym przeróbką
Dziękuję za odpowiedź :) Ja wierzę na słowo, że foty przerobione, ale mam z tyłu głowy, że celebryci większość fotek w mediach społecznościowych przerabiają... nie wpatruję się w te zdjęcia za bardzo więc jakby mnie ktoś spytał, w którym miejscu to konkretnie przerobione, to bym pewnie powiedziała, że nie wiem...