Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FreeMilka

kobieta, 41 lat, Warszawa

175 cm, 132.00 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 1.3kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 grudnia 2021 , Komentarze (21)

Witajcie,

Znów miałam spora przerwę :(

Chorowałam 2 tygodnie - uważam, że jak na relacje z TV to w miarę lekko lecz upierdliwie ;)

W pracy zajęta pracą

ale wiadomo jak to bywa, powoli zbliża się Nowy Rok i człowiek nachodzi na wspominki dawnych lat, albo tego czy założone cele na ten rok zrealizowane.

Jedna tak a drugie nie, a jeszcze do kolejnych mentalnie się przygotowuję ;)

Nie ćwiczę wcale, nie chodzę na siłownię, pozatym po chorobie nie miałam ani jednego dnia abym po powrocie z pracy wróciła do domu tylko ciągle w biegu i coś do załatwienia. Ogólnie osłabienia nie czuję ale zmęczenie tym szybkim tempem w ostatnim czasie upomina się o urlop :D

Dorywają mnie bóle kręgosłupa kilkudniowe - wiem, że należałoby się porozciagać ale jak pamiętacie ja i karimata w domu to relacja gdy ja zajmuję kanapę a ona szafkę pod sufitem ;) dobrze nam gdzie jesteśmy i o większej bliskości nawet nie myślimy ;)

Jednak chodzi mi coraz częściej po głowie aby zapisać się na siłownię i najwcześniej zrobię to po Świętach.

Jeśli chodzi o dietę to chodzę do Pani dietetyk ale żebym była skrupulatna i sumienna to by szło lepiej ;)

Jednak działam na ile mogę. Wagi paskowej nie zmieniam - w środę mam wizytę więc wtedy zważę się rano i będę wiedziała czy w Święta wejdę z wagą poniżej 120kg czy nie.

Nie mamy zbytnio miejsca na trzymanie prezentów w domu tzn byśmy mieli bo zawsze kładliśmy pod choinką i w zależności do kogo jechaliśmy to te braliśmy, ale mamy pieska, a On tak uwielbia czuć papier w swoich ząbkach, że wymyśliliśmy i to zrobiliśmy: w sobotę prezenty zawieźliśmy do teściów gdzie spotkamy się z męża rodziną, a w niedzielę do moich rodziców gdzie spotkamy się z moją rodziną. GENIALNY POMYSŁ TO BYŁ :D

Choinkę ubraliśmy wczoraj i już może cieszyć oko :D

Zostało pracować do czwartku, bo w Wigilie nasze biuro zamknięte :D

Dziś fryzjer

Jutro lekarz

Pojutrze dietetyk

W czwartek zakupy spożywcze i robienie ryby po grecku

Święta, Święta, Święta i po Świętach, szkolenie z Nowego Ładu (bez komentarza), urlopik i Nowy Rok

I pochwale sie choineczką - pierwszy raz od 7 lat mam choinkę z bombek kupnych a nie wstążkowych, które robiłam sama - deczko odmiany potrzeba mi było ;)

I jeszcze poniżej na szydełku zrobiony woreczek do transportu maskotek ;)

Buziaczki :*

Wasza Freemilka

28 września 2021 , Komentarze (34)

Witajcie,


Dawno mnie tu nie było - oj dawno ...

Ktoś Komuś szepnął, że fajnie jakbym tu wróciła - więc jestem 🤪 Milusio :D

Na początku pokażę Wam co robiłam jak mnie nie było ;)

Przepadłam zakochana bez granic w szydełku 

Początki bywaja różne i np robisz ośmiornicę a okazuje się że jednak najbardziej przypomina rzodkiewkę 😉

Później wpadasz na genialny pomysł, że pieskowi zrobisz leżankę, wydajesz kasę, pracujesz zawzięcie, i pomimo że pierwsze leżenie odbywa się cudownie, później szybko zostają z leżanki strzępy 😭


w tak zwanym międzyczasie zrobiłam chustę na jesień dla siebie <3 w mega energetycznych kolorach - nie lubię ponurości 😉


A tu na jednym zdjęciu moje "machotki" z których jestem dumna :D Ale bądźcie cichutko bo Przyjaciele układają się do snu ciiiiiiii

Raz byłam z Przyjaciółką nad morzem - bez mężów i dzieciaków :D ale cudownie było tak odpocząć od wszystkiego :D

A jakiś czas później pojechalismy na rodzinny tydzień nad morze

Jadłam tez truskawki - ale nie tylko :P

I podziwiałam jak Gustaw wygina sie w chińskie 8 ;)

I całkiem niedawno byłam na weekend na urodzinach u Przyjaciółki - uwielbiam te nasze spotkania dwudniowe ;)

A pozatym?

Pozatym mamy w pracy nowego kolegę.

Składałam w czerwcu wypowiedzenie w pracy ale szefowa mnie przekonała do pozostania.

Rodzinka się powiększy - to nie ja jestem w ciąży ale ktoś z bliskiego mi otoczenia ;)

a co do tematu tego portalu ;)

Moja droga z odchudzaniem  to kompletnie inna bajka ... stoję w miejscu i się waham pomiędzy 122kg a 123kg.

Może w końcu ruszę .... oby ;)

Kolega uznał, że muszę przysiąść do książki, którą napisałam kilka lat temu i ją wyszlifować i wydać w końcu.

Kilka osób dopytuje się kiedy skończę pisać książkę na temat odchudzania bo już nie mogą się doczekać aby ją kupić, a dostali już kilkanaście stron do przeczytania dla oceny czy jest sens to pisać wogóle :P

Miłe są te dopytywania i chyba zabiorę się za to porządnie - czeka mnie dużo pracy, ale niełatwe zajęcie ma tez moja Przyjaciółka która poprawia moje błędaski ;) 

Witam się z Wami ponownie po miesiącach nieobecności i liczę na to że zadomowię się tu ponownie ;)

Buziaki

Wasza Freemilka

5 marca 2021 , Komentarze (43)

Witajcie,

Wczorajszy dzień mogę uznać, że zaliczony na 75% 😁

Jedzenie na jakieś 50%

Wróciłam z pracy i wyszliśmy z psem na 40minut spaceru - zimno było, jakoś tak nieprzyjemnie, ale jak weszłam to domu to tylko zmieniłam kurtkę na cieplejszą, wzięłam rękawiczki, mąż się doubrał i wyszliśmy.

Po powrocie zjedliśmy kolację i miałam nic więcej nie robić - a przecież obiecałam się ogarnąć, cała ja.

Ale jest szansa, że JA się zmienia ;)

Wczoraj pisałam z trenerem i wyszło na to, że robiąc jedzenie na kolejny dzień do pracy, ćwicząc tracę cały swój wolny czas, czas na spokój w wirze całego dnia.

Napisał coś co mnie zastanowiło:

"Tylko musisz tego naprawdę chcieć bardziej (schudnąć) niż chcieć mieć spokój"

Już zasiadłam na kanapie i myślę, kurde tak marnotrawić czas ...

co mi da ten pozorny spokój?

Bo spokoju sumienia napewno nie.

Jeszcze 3 razy wchodziłam i wychodziłam z kuchni, aż w końcu zostałam w niej na dłużej 😁 zrobiłam jedzonko.

Nad ćwiczeniami wyjątkowo się nie zastanawiałam, przebrałam się w jakiekolwiek leginsy i bluzkę i 25min poćwiczyłam. Może nie dużo, ale dla mnie to duży przełom. Raczej DUŻY 😉 Czy powinnam wspomnieć, że po ćwiczeniach nie chciało mi sie podnosić z karimaty i 15minut sie zdrzemnęłam na niej? - no cóż, tak było.

Ale wieczorem mi lekko na duszy było - nie zawaliłam, zrobiłam co mogłam naprawdę się przełamując.

Dziś wstałam bez poczucia winy, za to z poczuciem wykonanego zadania 😁 - zdecydowanie wolę to drugie.

Powoli zauważam jak bardzo jest mi potrzebny ruch.

2 tygodnie temu czułam jak mięśnie robią mi się zastojałe - multum pracy i zero ruchu. Od tygodnia spacery z psem, z których przez pierwsze dwa dni wracałam bardzo zmęczona, a teraz nie czuję tego po prostu.

Jedna z Was mi radziła, wydłużać po troszku te trasy - fajna opcja ale na deko cieplejsze dni, a raczej mniej ponure.

Pozatym sypie się, serio: bolą mnie kolana, coraz częściej kręgosłup, często łapie mnie ból w karku że głowy o 1cm nie mogę ruszyć, bolą mnie nadgarstki i łokieć.

Praca biurowa to wredne cholerstwo, ale jeszcze większym jest leń do ruchu w domu. ćwiczenia, rozciąganie w domu zrównoważyłyby to zasiedzenie biurowe.

Już któryś dzień rano, po przebudzeniu się chodzi mi po głowie aby z 5 min sie porozciągać, tylko tyle, mam nadzieję, że w końcu to zrobię. - dla mnie to szalony pomysł jest hahaha :D Ale do zrobienia przecież.

Miłego piąteczku życzę,

znikam w fakturki

Buziaki

FreeMilka

4 marca 2021 , Komentarze (79)

Witajcie,

Środa nie wyszła tak jak chciałam czyli tak jak zaplanowałam.

Niestety jestem mało konsekwentna w swoich postanowieniach.

Jedyne co się udało to spacer - ten to zaliczony.

Woda chyba tylko z pół litra.

Jedzeniowo porażka jakaś.

Ciężko mi złapać choć ten jeden dzień przełomu, dzień od którego mogłabym się odbić.

Dziś kolejna próba.

FreeMilka

3 marca 2021 , Komentarze (44)

Witajcie Dziewczynki,

Wczorajszy dzień minął - jako tako.

Jedzonko prawie utrzymane, bo na samą noc córka dała popalić i musiałam odreagować :( nie za dużo podjadłam ale jednak.

Spacer 40minutowy zaliczony

Ćwiczeń znów brak :(

w domu siadałam jeszcze do pracy.

U trenera miałam wykupiony pakiet treningów i przez zamknięcie siłowni została mi połowa karnetu. Umówiłam się z Nim na wykorzystanie go poprzez prowadzenie on-line. Dostałam rozkład BTW i treningi ale takie dość nietypowe ;) Mam na każdą partię ciała podane mniej więcej po 5 ćwiczeń. 8 różnych powiedzmy partii. I sama wybieram danego dnia po jednym ćwiczeniu z jednej partii.

Dziś zacznę - oby w końcu :P

Raporty mam zdawać co niedziela rano - abym w soboty nie podjadała - CWANE TO ;)

Wrzucam Wam jeszcze zdjęcie porównanie Gustawa, który od pierwszego dnia pobytu u nas czyli od 28 czerwca wchodził pod nasze łóżko jak i zdjęcie sprzed miesiąca ;)

Jesli się mieści pod łóżko to znaczy że jest mały prawda? ;)

Znikam Kochane bo dziś mam rwany dzień w pracy: praca, wyjazd, powrót do pracy.

Miłej środy, Buziaczki :*

FreeMilka

PS. Masakra z tym brakiem wyboru czcionki i jej wielkości - zmiana zdecydowanie na minus na vitalii :(

2 marca 2021 , Komentarze (49)

Witajcie,

No cóż poniedziałek dietetycznie leżał 🤪 To znaczy tylko wieczorem bo mąż uznał, że 37 urodziny obchodzę raz i musi być ciasto i rurki francuskie z budyniem jakie lubię ;) chciał kupować jeszcze tort ale powstrzymałam Go. Ależ to smakowało 😁
Z aktywności miałam godzinny spacer i nic więcej.
I zmuliło mnie o 19stej tak, że musiałam się przespać.
Jak widać nie tylko ja złapałam drzemkę ;)

Niestety przy hipoglikemi to u mnie najczęstszy objaw i palnięcie w główkę "Ej laska, a gdzie białko w posiłku? Za dużo węgli wtrąbiłaś." - od razu bym się spać kładła, uczucie jakby ktos od razy wyłączył dopływ energii. Masakra, ale jak tego pilnuje to spoko funkcjonuję.
Na szczęście - pomimo wyskoku urodzinowego - waga spadła mi o 0,6kg :D

Mówicie że wagi na mnie nie widać, oj widać widać

Buziaki

FreeMilka

1 marca 2021 , Komentarze (77)

Witajcie,

Oj długo mnie nie było, długo - ale życie mija nie wiadomo kiedy a ja się czasem zastanawiam czy tylko u mnie co chwila jakieś problemy wychodzą? ;)

Niestety waga wróciła do 120kg i tak się bujam już długo 118-120kg.

W nowej pracy zachrzan. 30 firm w tym 9 na pełnych - pracy baaaaardzo dużo.

W domu co chwila nowe akcje: a to z dzieckiem, serio córka może tyle rozrabiać nawet gdy mają zdalne nauczanie że aż w szoku jestem. Choć ostatnie 3 tyg jest spokój - i oby tak zostało. A to z psem - sprawy jelitowe miał - tydzień na antybiotyku, tydzień temu prawie się utopił, ale na szczęście wyciągnięty z wody nie chorował.

Ja - to dopiero jazdy, a to w kręgosłupie łupie - serio, kolana bolą, raz siedziałam pracując do 2giej w nocy innego razu do 23ej. Standardem zaczyna się robić, że wracam z pracy i siadam wieczorem znów do pracy.

Od zamknięcia siłowni w połowie października ćwiczyłam w domu zaledwie 2 razy - jak wiecie nie lubię tego strasznie :P Ale kupiłam do domu ławeczke do ćwiczeń (hantle, karimatę mam od dawna), a mąż na urodziny (których w tym roku nie mam ... zagadka;) ) kupił mi mini bandy - gumy do ćwiczeń. Dał mi je w czwartek, a ja kazałam Mu zabrać bo jak już dostanę to będę musiała ćwiczyć ;) :P , a czwartek był parę dni przed moimi urodzinami ;)

I jedzenie - oj jak ja je kocham :D Szkoda tylko że nie chce mi się gotować - ale w końcu trzeba sie wziąć za to i zacząć chudnąć.

W czerwcu z Przyjaciółką już mamy zamówiony wyjazd nad morze - warto by troszkę mniej tłuszczyku mieć na sobie ;)

W sierpniu zamówiony wyjazd z moim bratem i Jego żoną.

Fajnie by być lżejszym.

W połowie października nasza 15sta rocznica ślubu - kurcze mam jeszcze trochę czasu aby się ogarnąć.

Zaczęłam pisać książkę - wolno mi idzie, ale powolutku ruszyłam :D

Nic tylko działać, ale żeby to takie proste do wykonania było ;)

Trzymajcie kciuki,

Wracam do Was na stałe :D

Buziaki

Wasza FreeMilka

3 stycznia 2020 , Komentarze (42)

Witajcie w Nowym Roku,

Kurcze oby to był TEN rok - kiedy zrealizujemy swoje plany i nie będziemy marudziły, tylko cieszyły się z osiąganych efektów.

Zaczynam z wagą prawie paskową - bo dziś mam 117kg 

Wierzę że w końcu załapię i dam radę osiągnąć założone cele ;)

Na mojej stronie na FB, wczoraj zaczęliśmy zabawę w losowanie hasełek motywacyjnych na ten tydzień ;)

Bardzo zapraszam do dołączenia - mam w końcu pomysł jak ją prowadzić ;)

https://www.facebook.com/psych...

Sporo się u mnie dzieje, ale u kogo się nie dzieje - tak szczerze mówiąc ;)

Postanowiłam znaleść siły i determinację do bycia dumną z siebie.

Mam 3-letni plan na swoje życie (tak akurat do 40-stki) więc muszę się sprężać i działać :D

Pozdrawiam serdecznie, Zapraszam na FB i życzę wytrwałości w Waszych postanowieniach :*

Wasza FreeMilka - nie ogarniam tych zmian na vitalii :/ (nie widzę wyboru czcionki i opcji zmniejszenia zdjęcia)

14 grudnia 2020 , Komentarze (12)

Witajcie,

Czy ma ktos z Was hipoglikemię?

Jutro po południu ide do dietetyka ale już wariuje, bo nie wiem jak będzie wyglądała moja dieta :(

Co jecie?

Dzieki za info.

14 października 2020 , Komentarze (35)

Witajcie,

Dziś króciutko i szybciutko

Dziś mamy 14stą rocznice ślubu

Jak widac talia wg mnie wystarzałowa była :P

Przeglądając dawne zdjęcia znalazłam siebie również z dawna dawna

Ale wstawie je innym razem

A dziś pokażę Wam jeszcze 2 wersje mnie:

bardziej naturalna i wymalowana ;) - oba po wizycie u fryzjera ;)

Długość włosów ta sama :PP kwestia tylko czy wezmę za ucho czy nie :p

Lubie obie wersje ;) w zalezności od humoru i chęci malowania sie z samego rana ;)

Buziaki

Miłego dnionka

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.