Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mirin

Drugi dzień aktywnego wyzwania za mną. Jedzenie, ruch, woda, nawyk - wszystko zrealizowane w 100%. A waga rano pokazała -0,6 :) To pewnie woda, ale miło, że ubywa

No to ruszamy z aktywnym wyzwaniem w AKTYWNEJ grupie 40+

Zobaczę, jak będzie pod koniec tygodnia. Na razie jestem wysoce zmotywowana. Zjadłam śniadanie, mam plan żywieniowy na cały dzień i zaraz zabieram się za ćwiczenia. Wczoraj zapomniałam o pajacykach :(( Było natomiast sporo orbitreka, był wioślarz i ćwiczenia z hantelkami.

Zaczął się nowy rok wiec pora na postanowienia, które doprowadzą mnie do celu jakim jest zdrowe i wysportowane cialo.

PLANUJĘ zatem:

- spalac codziennie minimum 400 kalorii

- zdrowo się odżywiać w okolicach 1800 kalorii, unikać cukru

- trzymać deficyt ok. 300 kalorii

- pić 2 litry wody dziennie.

To był dla mnie dziwny rok. Mam nadzieję, że kolejny będzie lepszy, czego i Wam życzę.

Zakończyłam wyzwanie z wioślarzem. Trochę było nudno bo z nikim się nie ścigałam tylko ze sobą :)

Nowe wyzwanie z wioślarzem

Zakończyłam z sukcesem wyzwanie orbitrekowe na grudzień

Święta w rozkwicie, jedzenia nadal wbród a ja wracam już do ćwiczeń. Machnęłam właśnie 100 pajacyków i idę na wioślarza. Wieczorem orbitrek.

Efektywny dzień w kuchni, święta już prawie przygotowane. Załatwione milion małych spraw i sprawek. Tylko na ćwiczenia nie starczyło czasu.

Dziś sprowadzam do domu choinkę, żywą jak co roku. Będzie trochę zamieszania, ale efekt jedyny w swoim rodzaju. Choinko piękna jak las....