Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mirin

kobieta, 46 lat, Kiedyśtambędę

156 cm, 78.70 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 listopada 2020 , Skomentuj

Jak ostatnio próbowałam przygody z ketozą to podstawowym błędem, którym robiłam było jedzenie zbyt małej ilości warzyw. A co jeszcze może pójść źle? O tym opowie jak zwykle merytoryczny Przemysław

Ja już po porannej dawce orbitreka i po śniadaniu (sałatka z wędzonej makreli, pora i majonezu). Wczoraj wg zegarka spaliłam przez cały dzień blisko 2200 kalorii. Nie liczę ile jem kalorii może kiedyś się do tego zmobilizuję.  Wówczas znałabym dokładnie swój deficyt kaloryczny. Na razie średnio mi się chce.

5 listopada 2020 , Komentarze (2)

Przyjęło się, że dopuszczalne jest do 50g węglowodanów netto podczas adaptacji na dzień. Ale ile to jest warzyw?

Otóż 50g węglowodanów to:

- 18 ogórków lub

- 16 pomidorów lub

- 7,5 filiżanki malin

a jak chcesz wiedzieć więcej to powie ci Sylwia


Mnie tymczasem dobrze na keto. Mam siłę do ćwiczeń, dobrze się wysypiam i generalnie mam wrażenie, że mam więcej energii. Dziś na śniadanie śledzie, potem będzie kawa kuloodporna, na obiad surówka z pekinki i kotlet z indyka. A w ramach kolacji zjem pewnie kilka mrożonych wiśni i orzechy pekan.

4 listopada 2020 , Komentarze (2)

No właśnie,ile posiłków? U mnie będzie 3, ewentualnie 4: śniadanie, kawa kuloodporna, obiadokolacja lub obiad i kolacja. A co na to Joanna Salwa? Warto posłuchać.

U mnie dziś na śniadanko były jajka na cukini i choriso. Koło południa będzie kawka. Na obiadokolację czeka mnie kiełbasa z kiszoną kapustą. 

Nareszcie moja waga działa. Pokazuje co prawda pół kilo więcej ale jestem po @ więc liczę że niebawem zacznie znowu spadać.

3 listopada 2020 , Komentarze (3)

Jako, że na keto wskazana jest suplementacja zaczęłam od dziś przyjmować magnes z potasem i planuję więcej solić bowiem obowiązkowymi suplementami w diecie ketogenicznej są:

- sód (sól himalajska lub kłodawska), zalecane dawki:

- przy niskiej aktywności 6-10 g soli na dobę

- przy wysokiej aktywności 12,5-17,5 g soli na dobę

Podczas adaptacji tracimy  sporo wody a wraz z nią minerały i elektrolity, w tym sód.

- potas 1-3,5 mg dziennie

- magnes 300-500 mg dziennie

Potas i magnez tracimy wskutek wypłukiwania glikogenu z wątroby  i mięśni podczas adaptacji. Magnez znajduje się w szpinaku, kurczaku, wołowinie, rybach, orzechach, nasionach, kakao i awokado. Potas występuje w rybach, mięsie, warzywach zielonolistnych, grzybach, awokado, czekoladzie gorzkiej, orzechach, brokułach, pestkach dyni.

Za A. Odziemkowska

U mnie dziś śniadanie na słodko: maliny ze śmietaną i erytrytolem, potem będzie kawa kuloodporna, smażona kiełbasa z cebulką i kiszoną kapustą i może jeszcze pół grejpfruta (został mi po Dąbrowskiej, nikt nie chce go jeść a szkoda mi wyrzucić. Makro powinno się zgadzać). Poranny orbitrek zaliczony, druga seria ćwiczeń wieczorem.

2 listopada 2020 , Komentarze (2)

Przepiszę z książki Oli Odziemkowskiej - Dieta ketogeniczna produkty wskazane w ketozie:

- jajka

- tluste niehodowlane ryby: śledzie, szprotki, sardynki, makrela, halibut, węgorz

- mięso tluste: wieprzowina : łopatka, karkówka, golonka, żeberka, boczek

- mięso chudsze: wołowina, dziczyzna, drób, do których należy dodać tłuszczu by podbić makro

- podroby

- owoce morza

- warzywa: wszelkie sałaty, rukola, roszponka, szpinak, wszelkie z kapustnych: kalafior, brokuł, kapusta, brukselka, szparagi, cukinia, bakłażan, oliwki, pieczarki i inne grzyby, ogórek, awokado, cebula, papryka, pomidory, kiszonki

- naturalne tłuszcze: masło klarowane, masło, oliwa z oliwek, oleje zimnotłoczone: lniany, z ostropestu, ogórecznika, rokitnika, olej kokosowy

- tłuste produkty mleczne: sery zółte, twarogi, sery pleśniowe

- zioła i przyprawy o czystym składzie

- orzechy: włoskie, macadamia, brazylijskie, pecan, migdały, pestki dyni

- owoce: jagody, borówki, truskawki, maliny, porzeczki, jeżyny

- gorzka czekolada min. 90% kakao

.

Ja zaczęłam dzień od chleba wyjściowego (przepis parę dni niżej) z majonezem i pomidorem. Planuję jeszcze dzisiaj kawę kuloodporną, żeberka w kapuście i może coś jeszcze wpadnie.

Wczoraj rozpoczęłam wyzwanie dobowe spalanie kalorii i stwierdziłam, że spaliłam wczoraj 2277 kalorii z czego ponad 900 to ćwiczenia i chodzenie. Zobaczymy jak będzie dziś. 

Czytającym życzę dobrego dnia i do jutra!

1 listopada 2020 , Komentarze (4)

Od jutra zaczynam czystą dietę ketogeniczną. Żegnam się zatem z warzywami, które mają więcej węglowodanów niż ustawa przewiduje. Zrobiłam sobie rano ulubiony sok: burak, marchew, imbir - następny taki planuję wypić w nowym roku bo do końca grudnia chcę być na keto. Żegnam też dynię i korzeń pietruszki. Ich śladowe ilości może będę wykorzystywać ale nie na tak szeroką skalę jak do tej pory. Z ziemniakami i batatami pożegnałam się już 21 dni temu kiedy to rozpoczęłam post dr Dąbrowskiej.

Mądrego warto posłuchać


31 października 2020 , Skomentuj

Poszperałam trochę w internecie bo rzucił mi się wczoraj w oczy mój naszyjnik z bursztynu. Założyłam go i planuję go nosić codziennie bowiem jak wyczytałam bursztyn może ustrzec przed rakiem, jest skuteczny w leczeniu tarczycy, łagodzi stres a także uruchamia naturalne siły naturalne samoleczenia organizmu. Nie wiem czy to prawda ale pomyślałam, że może wzmacniać odporność, na czym mi zależy w obecnych czasach. Łykam co prawda witaminę D od jakiś 5 lat, rzeczywiście mniej choruję ale do tego noszenie bursztynu nie zaszkodzi a może pomóc.

A wracając do poranka to spaliłam na orbitreku 300 kalorii, na wioślarzu 50. Wieczorem odwrócę proporcje w ćwiczeniu na tych sprzętach.

Śniadanie: sok z buraka, marchwi i imbiru, do tego pasztet dyniowy z pomidorem

Obiad: zupa dyniowa i ketogeniczne żeberka w kiszonej kapuście

Kolacja: reszta brukselki z sosem grzybowym

Piosenka, która za mną ostatnio chodzi


sł. Stephen Schwartz, muz. Alan Menken polski tekst: Dorota Kozielska

KIEDYŚ

pamiętam był czas gdy wierzyłam w taki świat gdzie każdy mógł żyć choć tyle różni nas 

dziś wiem, co to strach i pogardę ludzką znam lecz gdzieś w głębi serca wiem kiedyś świat obudzi się

kiedyś po setkach wojen łez oceanie przyjdzie ten dzień ludzie odrzucą nienawiść i będą braćmi

kiedyś po setkach bitew bezkresnej krzywdzie przyjdzie ten czas 

człowiek musi człowiekiem być będzie żył dając innym żyć

w najsmutniejszych gorzkich chwilach w rozpaczy opadamy z sił 

wtedy wraca znów nadzieja że nie musi wciąż tak być

że przecież kiedyś choć tyle dziś krzywdy pogardy dla innych nadejdzie ten dzień 

ludzie nauczą się z sobą żyć dawny mrok zniknie z naszych serc

i ten dzień przyjdzie kiedyś wiem

.

Edit: wieczór: 220 wioślarz, 100 orbitrek

30 października 2020 , Skomentuj

U mnie @, waga nieznana bo baterie w wadze wyczerpane. Dobre nawyki o poranku - woda z octem jabłkowym, wioślarz - 200 kcal, orbitrek - 100 kcal.

Śniadanie: cukinia na oleju kokosowym z 2 jajkami sadzonymi

Obiad: brukselka z sosem z grzybów leśnych na pomidorach

Kolacja: jabłko, wędzona ryba

Extra film o tym,co jeść na diecie ketogenicznej

A dzień zakończyłam spalając 160 kalorii na wioślarzu i 100 na orbim

29 października 2020 , Skomentuj

Poranny rytuał zaliczony - spaliłam 200 kalorii na orbitreku i 100 kalorii na wioślarzu.

Śniadanie - twaróg z rzodkiewką i śmietaną, kawałek gorzkiej czekolady 85% (będzie @)

Obiad: schabowy z kiszoną kapustą

Kolacja: pasztet z dyni i pieczarek z sokiem z kiszonych buraków

Dobry filmik:

Wieczorem spaliłam 200 kalorii na wioślarzu i 100 na orbim.

28 października 2020 , Komentarze (2)

Rano czekało mnie zdziwienie bowiem moja waga napisała magiczne Lo. Baterie się rozładowały. Może to i dobrze bo często się ważę a teraz to niemożliwe. Muszę wybrać się do zegarmistrza po baterie a nie wiem, czy uda mi się to w tym tygodniu. Tak więc przerwa w ważeniu ale nie w odchudzaniu.

Śniadanie - twaróg z pomidorem i śmietaną

Obiad - nadmorska wędzona ryba z sałatką z pomidorów

Kolacja - kawałek choriso, jabłko

Teraz tak patrzę na to jedzonko i widzę, że mogłam zjeść więcej warzyw. Postaram się poprawić jutro.

Spaliłam ponad 500 kalorii na orbim i ergometrze. Jest nieźle ale jutro postaram się więcej. Trochę bolą mnie łopatki od wioślarza ale pocieszam się, że to kwestia czasu.

© Bebio 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.