Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Vini vidi vici.


Cyrk na ten tydzien zaliczony. Latwo nie bylo, ale grunt ze z glowy. Doswiadczenie w tej pracy robi jednak swoje bo upychanie ludzi/ grup jak klockow tetris u niektorych wzbudza zimne poty i uciekaja od drzwi, a mi to nie robi wiekszej roznicy. Albo usiada albo nie;) Grunt ze nie musze serwowac jedzenia jako glowny obowiazek. Choc przenoszenie krzesel i stolow dla mojego ramienia to masakra, wiec znowu na tabletkach przez najblizsze kilka dni. Wiec tak zle, tak niedobrze, ale grunt ze do przodu. 

**

Mam nadzieje na leniwy weekend - moze wycieczka do ikei? Przydalby sie nowy dywan..poki co jutro fizjoterapia, a potem zobacze na ile starczy sil;)

**

Dzis gofry w wersji ala pizza- zapiekane z serem, salami I kurczakiem. Chcialam zwykla mrozonke kupic ale jak na zlosc pod domem nie bylo juz a po pracy nigdzie dalej nie chcialo mi sie isc. Wiec wyjdzie zdrowiej tj domowo.

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    26 czerwca 2025, 20:23

    Pysznie wyglada 😍 Fajnego wieczoru i weekendu 🌼

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.