Dzień zaliczony pomyślnie, wpadł 45min spacer i 45 jazda na rowerku. Odczuwam zmęczenie dietowe, tym bardziej, że jadłam ostatnio mniej niż powinnam.
Śniadanie - curry z chlebem
Lunch - makaron orzechowy (z wczoraj)
Obiad - makaron paprykowy (z wczoraj)
Kolacja - kanapki z pastą z fasoli
Zaczęłam luźno, bez spiny 75hard challenge. Trzeba robić 2x 45min ćwiczenia, jednym może być spacer ale musi być na świeżym powietrzu. Do tego czytanie książki przez 10min, zrobienie sobie zdjęcia i wypicie wody (postanowiłam 2l, bo 3.5l oryginalnie to strasznie dużo jak dla mnie).