O mnie

Rok dla ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12880
Komentarzy: 161
Założony: 19 września 2024
Ostatni wpis: 5 maja 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sorbetmalinowy2024

kobieta, 34 lat, Kraków

165 cm, 70.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wyzwanie 90 dni z Respo 22.02-22.05 ♡ 72-64

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 grudnia 2024 , Komentarze (3)

Zerknęłam do moich zapisków i ostatnio biegałam regularnie w kwietniu. Zrobiłam wtedy 96km... to było pół roku temu... 🫣 ból kolana i bioder odebrał mi siły na przygotowywania do maratonu. 

Pomiędzy miałam zrywy... Mam nadzieję że tym razem wracam na dobre bo wszystkie projekty pokończone. Mogę odsterowywać się po pracy lub poprostu wyprowadzać siebie wieczorem na trucht lub trening. Mogę zająć się sobą. 

Dla większej mobilizacji i radości z biegania : kupiłam sobie spodnie ocieplane. Są super. Mają sporo kieszeni. Nie zbierają sie w trakcie biegu przy kostce. I są mega miłe i komfortowe jak na dzisiejsze 0°C.  Nigdy takich nie miała bo zawsze Januszułam.

*Decathlon: Leggnisy do biegania Kiprun 500 Warm. Rozmiar L. Złapałam jeszcze w promocji za 119zł. 

Miał być interwał ale nie czułam się na siłach. Zrobilam bieg spokojny. 

Moje nogi vs jej nogi... 

ona pewnie jest wyższa i to porównywanie nie ma sensu ale z drugiej strony widzę ile pracy przede mną.

i nie to nie jest mój cel. A jedynie podgląd. 

11 grudnia 2024 , Skomentuj

Byłam na weekend u rodziców.  Jeszcze nigdy nie zdradziłam mojej mamie swoich najgłębszych tajemnic. Żałuje że to zrobiłam.  Już wolę to niezrozumienie mnie niż próbę naprawiania i wmawiania mi że źle myślę oraz własnych przekonań. Ciężar i trudności z jakimi się mierze tak mnie spięły że od poniedziałku boli mnie cały kręgosłup :(

Od ostatniego posta zmieniło się:

Zapał, cel i konsekwencja mojego męża w wykonywaniu planu biegowego pociągnęly również mnie do rozkmin.

On robi plan 10km w 50min a ja potrzebuje jakkolwiek wrócić do biegania. Więc pomyślałam że możemy razem wychodzić na trening tylko z tym że oboje będziemy robić go w swoim tempie bez presji. 

Za nami drugi raz. I obojgu nam się spodobało. Bycie sobie nawzajem trenerami. 

jeśli chodzi o dietę. To jest średnio/słabo. Nie przejadam się, ale też się nie pilnuje i gotuje w kratkę.

wczoraj zjadłam późną kolację i jestem cała opuchnięta. Ciężko spałam. Czuje że zbiera mi się potrzeba tygodniowego L4...

zaczęłam też mierzyć się co tydzień. To dla mnie ważniejszy wyznacznik niż waga. 

talia/brzuch

27 listopada 2024 , Komentarze (2)

rumianek, poranna joga, pakowanie jedzonka i o 6.40 już na pkp. 

dzień aktywny: grabienie liści - czuje mocno lewe biodro :( zrezygnowałam z wioślarza choć i tak nie wcisnęłabym go w ten dzień wieczorem.

byłam tak głodna że zapomniałam zrobić zdjęcia. Mam to z kolacji poniedziałkowej męża jak zrobiłam mu burgera z kotleta mielonego z frytkami i warzywami. 

ja zjadłam na obiad odgrzewanego kotleta z bułką z ziarnem i z warzywami, bez sosów i sera oraz bez frytek. 

z pkp wróciłam piechotą przez co ładnie zrobiłam 15 820 kroków w sumie w ciągu dnia. 

Woda na plus. A kalorie nie liczyłam. Na moje oko wyszłam zdrowo na zero kaloryczne. 

27 listopada 2024 , Skomentuj

Z dedykacją dla niezwykłej 🌸 @bajdzo 

przepis z jadłospisu Klaudii Łakomej

26 listopada 2024 , Komentarze (4)

Aktywny i dobry dzień. 

Poranna joga, szklanka rumianku po przebudzeniu, dobre jedzonko w ciągu dnia, 6km na wioślarzu i 17tys kroków.

🥳👌

24 listopada 2024 , Komentarze (6)

W garażu mojego teścia dziełam na wioślażu a na ścianie typowy kalendarz z lat 90tych. Czy to ma być dla mnie motywacja 🤔

Kolejny plan i pomysł zawiódł na powrót do biegania. Analizuje błędy oraz to czego nie zmieniam oczekujac że coś sie zmieni. 

Przez pracę fizyczną oraz brak czasu dla siebie przestaje cisnąć z marzeniem o powrocie do biegania. Nie umiem tez się zmotywować. Może na wiosnę..


W sobote odkryłam swoją marchewkę na osła. 

Jest nim netflix. Będę oglądać seriale ale tylko na ergometrze wioślarskim. Połączę przyjemne z pożytecznym. Okresu mam 3dzień i jest lżej dlatego zrobiłam pierwszy trening z 5sezonem Miłość jest ślepa. 


Moim obecnym celem jest ćwiczyć 3x w tygodniu po 30-50min aby wzmonić ciało i budować kondycje.


Chciałabym aby w końcu coś mi wyszło...

20 listopada 2024 , Komentarze (2)

Od wczoraj miażdży mnie pms.

Stan depresyjny wchodzi w butach.

Szukam czy to przez braku czasu dla siebie, robienie tego co nie daje spełnienia czy przez endometriozę? 

....

18 listopada 2024 , Komentarze (2)

Wyjechaliśmy w sobotę po mojej pracy. Najpierw odwiedzikismy moją przyjaciółkę która wróciła z Norwegii po 5latach. Cóż to było za cudowne spotkanie :)

Przez ostatnie lata (ok10) nie byłyśmy ze sobą blisko, teraz już wiem, bo jej "przyjaciolka" tak obrobiła mi i innym d... że w konsekwencji ucierpiało wiele relacji. Ale do tego musiała dojść ona sama bo ja o niczym nie wiedziałam. 

Sytuacja jest już oczyszczona,  a ja cieszę się ze wzruszeniem że odzyskałam bliską mi osobę. 

***

Wieczorem zameldowaliśmy się na nocleg w Kościelisku aby rano wyjść na spacer w Tatry. 

Moja kondycja to dno... biodra, uda, łydki, ramiona, było mi ciężko. 

Z okazji pierwszej rocznicy ślubu weszliśmy na Przełęcz Kondracką. Z ciekawostek: 146 pięter.

Pogoda i warunki były jak na zamówienie :)

16 listopada 2024 , Komentarze (2)

Są dwie osoby na tym świecie które jak nikt, w krótkim czasie są w stanie mnie zagotować:

moja mama i teściowa.


Moja mama zepsuła mi połowę dnia. A tesciwa druga połowe. 


Nic już nie mówię bo w środku cała krzyczę. 

Marzę o wlasnym domu, ale ... na to musimy poczkać.


***

rano waga pokazała 73.1

Dietetycznie dzień ok. Starałam się z piciem wody. Nie podjadałam. Kolację zjadłam z resztek a nie na mieście. 

Miałam iść pobiegać wieczorem ale musiałam zająć się pakowaniem na weekendowy wyjazd i w miarę wcześnie położyć się spać ze względu na braki.

Zrobiłam depilację - bo zarastałam jak niedźwiedź na ziemę i nałożyłam samoopalacz bo choć troche chciałam poprawić swój (pasztetowy) wygląd i samopoczucie, możliwe że w niedziele wpadniemy na termy z mężem. 

Na koniec pomalowałam i lulu. 

Ps. Znalazłam swoją formę relaksu:) 

15 listopada 2024 , Komentarze (2)

Wstałam bez budzika o 9tej 🫠 Baaaardzo mi tego brakowało. Umyłam włosy po tygodniu 🫣 zrobiłam pyszne jedzonko a później pojechałam po bratanice męża i razem chillowałyśmy 🥰 bez telefonu i pracy. Ugotowałam dla naszej czwórki obiad i zrobiłam ciasto jogurtowe. Casto wchodzi jak złoto. To już drugi na przestrzeni dwóch tygodni. A jutro robię trzeci z podwójnych składników dla mojej rodzinki :)

nie ważenie się ale po ubraniach i twarzy widzę jak się zaokrąglam. 

nie mogę już na siebie patrzeć... spuchłam jak balon... 

wieczorem wyszłam z domu w celu wpłacenia kasy do banku na suszarkę bembnową 

były przyjemne 4stopnie dlatego założyłam strój i ze swoją zerową kondycją 🫣 coś potruchtałam. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.