Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Romantyczka kochająca frezje.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10493
Komentarzy: 288
Założony: 30 września 2024
Ostatni wpis: 5 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Frezja_

kobieta, 35 lat,

170 cm, 93.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 czerwca 2025 , Komentarze (2)

Witajcie :)

Dziś dzień pomiaru. Ważę teraz 93kg. Oznacza to, że schudłam 200g i o dziwo spadło mi parę cm w biuście i brzuchu.

Te 200 g... jakoś mnie rozbawiło i rozczuliło. No i co, mam spadek, tylko się cieszyć 🤪

Dobrze wiem, jakie błędy popełniłam i dlaczego tak wyszło. Pozostaje spiąć tyłek i działać dalej. Co zresztą zamierzam robić.

Zamierzam też skonsultować się z bardzo polecaną Panią doktor, która jest endokrynologiem, diabetologiem, leczy otyłość. Ciężko złapać jakiś termin, na razie nic... ale poluję ;)

No i sama też mam dalszy plan działania - żeby nie było że liczę na cud od kogoś z zewnątrz. Wiem, że wszystko zależy ode mnie.

Dziś znów ogarnianie domu przed gośćmi. Mam wrażenie, że to się nigdy nie kończy. Sprzątniesz - minie parę dni z dzieckiem, kotem i mężem - i znów masz co sprzątać ;p I tak w kółko.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szynka, sałata, szczypior, rzodkiewki, jogurt.

II śniadanie: bułka żytnia, tofu, jogurt naturalny z tzatziki.

Obiad (w planie): zupa po węgiersku z kiełbasą.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.

Działamy!

Miłego dnia :)

4 czerwca 2025 , Komentarze (3)

Witam.

Wczoraj wyszłam na piękny długi spacer. Zrobiłam prawie 16 tyś kroków. Było tak ciepło, przyjemnie, że nie chciało mi się wracać do domu. 🤪

Dziś załatwianie spraw administracyjnych.. Nie lubię, ale kiedyś trzeba. No i zapowiadają burze na wieczór.

Jutro ważenie. Obym nie przytyła... na spadek jakoś nie liczę.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki, szynka, sałata, szczypior, rzodkiewki, jogurt.

II śniadanie: 2 kromki, szynka, ser, keczup, sałata, paluszki.

Obiad (w planie): ryż po meksykańsku.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.

Miłego :)

3 czerwca 2025 , Komentarze (1)

Witajcie :)

Nie pisałam parę dni, bo nie miałam czasu. W sobotę zrobiliśmy duuuży spacer po lesie, nawet córka była zachwycona i się nie nudziła. Za to właziła na powalone drzewa, grzebała patykiem w piasku, oglądała ślimaki i żuki. Było bardzo sympatycznie.

W niedzielę byliśmy na festynie. Były lody, dmuchańce, zabawy z animatorami, piana party, plac zabaw, kącik przedszkolny. Wróciliśmy mocno po południu, zmordowani jak nie wiem co. Było super, ale było też wykańczająco. Wieczorem moja samokontrola padła i wjechało niezdrowe.

Wczoraj cały dzień byłam tak zmęczona i słabo się czułam, że w ciągu dnia poszłam spać. Znów wpadło niezdrowe.

Za to przez poprzednie 5 dni było wzorcowo.

Także tydzień ogólnie na plus, z wpadkami. Jak zwykle zresztą.

W czwartek ważenie.

Okazało się, że muszę zrobić badania krwi i iść na konsultacje do specjalisty. Znów te igły...

Miłego dnia :)

30 maja 2025 , Komentarze (5)

Witam :)

Okazało się, że plany weekendowe odwróciły się o 180 stopni. Goście nie dojadą, za to my jesteśmy zaproszeni na 2 wyjazdy. Więc dziś odpoczywam zamiast gotować 🤪

Wieczorem planuję spacer. Oby nie padało, bo jakoś ciemno znów się robi...

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki chleba, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki, serek wiejski wysokoproteinowy.

II śniadanie: 2 tosty, tofu wędzone, jajko, truskawki, morela, lody domowe (jogurt bałkański, truskawki, syrop z agawy).

Obiad (w planie): pierogi ruskie, cebula.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.

Miłego witania weekendu :)

29 maja 2025 , Komentarze (3)

Witajcie!

Mam dziś bardzo zabiegany dzień. Praca, córka, sprzątanie domu, gotowanie, a na wieczór sklep. I jestem z siebie dumna, bo jak uśpiłam córcię, to jeszcze wskoczyłam na 40 minut na rowerek.

Pewnie okupię to bólem pleców, ale nie miałam już innej możliwości treningu (bieżnia jest w pokoju, w którym śpi córa). Także wycisnęłam co się dało :)

Zamówiłam sobie na temu sukienkę i tankini. Miałam mały problem z rozmiarem, bo raz podawali ile centymetrów ma jaki rozmiar, a w drugim miejscu wymiary produktu. I nie byłam pewna na które oznaczenie mam patrzeć... wzięłam rozmiar produktu, oby dobrze 🤪

Nie mogę się doczekać tej paczki :)

W tym roku mam zamiar iść na plażę i mieć w mojej szerokiej d. co sobie inni pomyślą.

W ogóle mam wrażenie, że zmienia mi się myślenie. Mniej przejmuję się, jak wyglądam, co ubieram na spacer, czy ktoś to oceni. Zamiast tego cieszę się po prostu słońcem i wszechobecną zielenią.

Jedzonko:

Śniadanie: bułka wieloziarnista, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki.

II śniadanie: 2 tosty, tofu wędzone, jajko.

Obiad (w planie): zupa pomidorowa z makaronem i gotowane udko.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.

Miłego dnia!!!! 😍

28 maja 2025 , Komentarze (4)

Witam.

Wczoraj zrobiłam szybki marsz na bieżni trwający 40 minut - i jestem z tego powodu bardzo zadowolona! Wprawdzie później siedziałam nad dokumentami do 23.00...

Ale i tak warto było.

W weekend będę miała wizytę rodziny z 3 małych dzieci. Muszę zacząć ogarniać dom, bo moja córka znów chorowała, siedzi jeszcze kontrolnie w domu - więc robi nam w chałupie prawdziwe dzieło szalonego artysty ze swoich zabawek, okruszków itd. Aż boję się zaczynać, bo nie wiem kiedy skończę.

Ale dziś znów planuję trening. Albo wyjdę na spacer (niestety co chwilę pada) albo będzie kolejna bieżnia.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki chleba, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki, serek wiejski wysokoproteinowy.

II śniadanie: 2 tosty, tofu wędzone, jajko.

Obiad (w planie): sznycel z boczniaków, frytki, surówka.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.

Miłego :)

27 maja 2025 , Komentarze (7)

Witajcie.

Czytając Wasze komentarze naprawdę uwierzyłam, że razem wszystko jest możliwe. Razem damy radę i zawsze podniesiemy się po upadku.

Dziękuję.

Do ważenia zostało mi 10 dni. Jeszcze mogę coś z tego wycisnąć, jeszcze podziałać. Wróciłam dziś do liczenia kalorii. Postaram się też mieć jakiś trening... mam dziś zajęty wieczór, ale jakoś wytrzasnę trochę czasu. Muszę.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki chleba, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki, serek wiejski wysokoproteinowy.

II śniadanie: 2 tosty, tofu wędzone, jajko, jabłko.

Obiad (w planie): zupa pomidorowa z makaronem, udko gotowane.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.

Miłego dnia!

26 maja 2025 , Komentarze (10)

Witajcie.

Dziękuję za wsparcie.

Z mężem już sprawa wyjaśniona. Staram się też pozbierać po wpadce jedzeniowej. Póki co mam ogromne poczucie porażki. ZNOWU.

Wydaje mi się, że po kolejnym miesiącu znów nie uda mi się zobaczyć spadku. Za dużo podjadania i wpadek. Trochę nie wiem jak się ogarnąć.

Dziś nie wyjdę, musimy wypełnić ważny dokument w naszej sprawie, co zajmie nam pewnie cały wieczór.

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki chleba, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki, jogurt.

II śniadanie: 4 tosty, płatki z mlekiem.

Obiad (w planie): zupa pomidorowa z makaronem, udko gotowane.

Kolacja (w planie): jeszcze nie wiem.

W sumie aż wstyd tu pisać, ale chyba chciałam dać znać, że mimo wszystko się nie poddałam. Zbieram siły na podniesienie się.

25 maja 2025 , Komentarze (2)

Witajcie.

Dziś nie napiszę za dużo. Dawno nie miałam tak podłego nastroju. Wczoraj nasze nerwy na całą sytuację wybuchły i pokłóciłam się z mężem. Tak brzydko. Dziś nic mi się nie chce, mam problem, żeby zrobić cokolwiek.

Było wino, była czekolada i orzeszki. NIc mi się już nie chce.  :(

24 maja 2025 , Skomentuj

Witajcie.

Wczorajszy dzień poszedł już na stracenie. Poległam z jedzeniem, zjadłam za dużo kalorii, wpadło to co nie powinno.

Dziś już się trzymam. Emocje mi trochę opadły. Rano spędziłam bardzo miło czas z córką, co mi naprawdę poprawiło humor. Młoda potrafi być taka kochana, rozbrajająca i zabawna.

Wczoraj i dziś ledwo żyję z uwagi na okres. Jadę na tabletkach, jak nie wezmę co 3h, to nie jestem w stanie podnieść się z łóżka. Tylko to przetrwać. Zobaczę, może wieczorem mimo wszystko uda mi się zrobić spacer?

Dieta też dziś ok. Już mnie nie ciągnie do złego. Zrobiłam dziś eksperymentalnie lody z truskawek, jogurtu i syropu z agawy. Jak się zmrożą dam znać, czy jadalne ;)

Jedzenie:

Śniadanie: bułka żytnia, serek śmietankowy, sałata, szczypior, rzodkiewki.

II śniadanie: chrupki z soczewicy, truskawki.

Obiad (w planie): udka pieczone, ziemniaki, mizeria.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową, 2 jajka, lód z truskawek.

Miłego dnia!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.