W koncu dzis padalo! Jak mnie ten szum wody ucieszyl! Widok mokrych ulic i kropel deszczu! Cudowne! Ostatnie dni to byla turcja a nie norwegia. Okulary odparzyly mi skore a przy upale ciezko by sie goilo, wiec zaczelo sie paprac..
Jutro przylatuje kumpela. Czeka mnie male stanie w garach i sprzatanie. Ale wpierw drzemka. Nie wiem jeszcze co bedziemy robic poza rejsem do Drøbak. Kazalam jej przywiezc kostium kapielowy! Sobie dzis kupilam dwa dwuczesciowe. Ruszyly wyprzedaze, a tureckie slonce doslownie wypalilo mi kolor z tego co mialam, wiec juz beda na kolejny urlop. Poczekaja;)
**
Wczoraj w kostiumie, koszulce i klapkach pojechalam rowerem na fiordy. Zrobilam 20km, zgubilam sie po drodze, ale dojechalam;) Pomysl jazdy z klapkach byl sredni, w kosiumie tez bo wrocilam poobcierana. Ale wykapalam sie! Woda ciepla! Doslownie chcialam sie schlodzic, a tu psikus.